Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierunki zamawiane: Odwołania nie pomogły, nasi studenci nie dostaną stypendiów od ministra

Marta Gawina
Prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego
Prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego Fot. MNiSW
Było pięć protestów, ministerstwo nauki nie uznało żadnego. Białostockie uczelnie nie będą miały w tym roku kierunków zamawianych, czyli ważnych dla polskiej gospodarki. - Najbardziej stracili studenci, którzy nie dostaną wysokich stypendiów - mówi dr hab. Zbigniew Hasiewicz, prodziekan wydziału fizyki Uniwersytetu w Białymstoku.

W tym roku jego wydział po raz pierwszy przystąpił do konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na kierunki zamawiane. To m.in. fizyka, matematyka, budownictwo, biotechnologia. Gdyby się udało, studenci mogli liczyć na stypendia - tysiąc złotych miesięcznie. Jednak projekt "Fizyka - zostań na Podlasiu" został w maju oceniony negatywnie. Podobnie jak inne wnioski białostockich uczelni.

- Odwołaliśmy się od tej decyzji. Nasz protest też nie został uznany. Zarzucono nam, że nie zapewniamy równych szans mężczyznom i kobietom. Trudno to zrozumieć, kiedy przestrzega się prawa. O przyjęciu na nasz wydział nie decyduje płeć, rasa, religia, tylko wyniki maturalne - dodaje prodziekan Hasiewicz.

Podobny zarzut padł pod adresem wydziału matematyki i informatyki UwB, który rok temu zamówienie otrzymał. - Od wielu lat mamy na matematyce więcej pań, na informatyce przeważają panowie. I trudno mieć na to wpływ - mówi dr Elżbieta Majewska, prodziekan wydziału. - W tym roku nawet nie składaliśmy odwołania, bo analizy dotyczącej tej sprawy nie przeprowadziliśmy. A tego oczekiwała komisja - dodaje.

Inne szkoły wyższe: Politechnika Białostocka oraz Wyższa Szkoła Kosmetologii i Ochrony Zdrowia odwołania złożyły. Bez skutku. - Wszystkie protesty dotyczące białostockich uczelni nie zostały uznane za uzasadnione - mówi Bartosz Loba, rzecznik MNiSW.

- Byliśmy zaskoczeni. Od lat politechnika miała kierunki zamawiane. Najwidoczniej ministerstwo postanowiło w tym roku pominąć nasz region - mówi nam jeden z pracowników PB.

- Studenci w Białymstoku powinni być tak samo traktowani, jak ci z Poznania, Warszawy. Niestety, nie są - mówi Mikołaj Tomulewicz, kanclerz WSKiOZ. Jego uczelnia starała się o zamówienie na biotechnologii. Usłyszała nie, bo informacje o tym kierunku pojawiły się w innym punkcie projektu niż chciała konkursowa komisja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny