Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca skrzyczał kobietę, a potem zagroził, że wyrzuci ją z autobusu. Bo poprosiła o bilet.

Adrian Kuźmiuk
Firma Veolia, której autobusem podróżowała pani Wiera, obiecuje, że zajmie się sprawą.
Firma Veolia, której autobusem podróżowała pani Wiera, obiecuje, że zajmie się sprawą. fot. Veolia
Pasażerka poprosiła o bilet. W zamian usłyszała obelgi. Kierowca skrzyczał kobietę, a potem zagroził, że wyrzuci ją z autobusu. Tylko dlatego, że nie kupiła biletu w kasie.
Na swojej stronie internetowej Veolia chwali się certyfikatem potwierdzającym wysoką jakością obsługi. "Uzyskany certyfikat jest gwarancją wysokiej
Na swojej stronie internetowej Veolia chwali się certyfikatem potwierdzającym wysoką jakością obsługi. "Uzyskany certyfikat jest gwarancją wysokiej jakości i standardu świadczonych usług. Świadczy także o naszej wiarygodności jako operatora komunikacji samochodowej o europejskim standardzie oraz potwierdza poprawność stosowanych procedur" - czytamy. fot. Veolia

Na swojej stronie internetowej Veolia chwali się certyfikatem potwierdzającym wysoką jakością obsługi. "Uzyskany certyfikat jest gwarancją wysokiej jakości i standardu świadczonych usług. Świadczy także o naszej wiarygodności jako operatora komunikacji samochodowej o europejskim standardzie oraz potwierdza poprawność stosowanych procedur" - czytamy.
(fot. fot. Veolia)

Nasza Czytelniczka wracała z cmentarza w Bielsku Podlaskim. Kiedy zobaczyła podjeżdżający na przystanek pekaes bardzo się ucieszyła, że nie będzie musiała długo czekać. Nie spodziewała się, że podróż do domu okaże się koszmarem, który zapamięta do końca życia.

Skrzyczał, bo nie kupiła biletu w kasie

- Wsiadłam do autobusu razem z grupką młodzieży i poprosiłam o bilet - opowiada pani Wiera. - Kierowca zaczął na mnie krzyczeć, że od tego są kasy, że lekceważę innych pasażerów.

Zachowanie kierowcy na początku ją zaskoczyło. Nie wiedziała dlaczego wybuchł taką złością.

- Powiedziałam, że ja też jestem pasażerką i nie widzę żadnego problemu. Przecież są miejsca - odpowiedziała nasz Czytelniczka. - Wtedy krzyknął, że jeszcze jedno słowo, a wywali mnie z autobusu.

Zamknął drzwi przed nosem

Zdenerwowany kierowca nie spełnił jednak swojej groźby i sprzedał bilet pasażerce. Ta z kolei poszła na koniec autobusu i zaczęła płakać. W takiej atmosferze przejechała całą drogę do Białegostoku.

A to już kolejna niemiła sytuacja, jakiej była świadkiem w autobusie.

- Dwa tygodnie temu widziałam staruszkę, która próbowała wysiąść z autobusu - wspomina. - Szła powoli do przedniego wyjścia, ale zanim doszła, kierowca zamknął drzwi. Spojrzała na niego błagalnym wzrokiem i się rozpłakała, a on ruszył i wysadził ją na następnym przystanku. Takie chamstwo mieliśmy 40 lat temu, ale żeby teraz?

Firma przewozowa wyciągnie konsekwencje

- Kierowca ma zgłosić się do kierownika i wyjaśnić tę sprawę - mówi Kazimierz Bobel, specjalista do spraw eksploatacji w firmie Veolia Transport Mazury. - Jeżeli to zgłoszenie się potwierdzi z pewnością zostanie on ukarany.

Dodaje, że każdy kierowca ma obowiązek sprzedać bilet pasażerowi. Tymczasem pani Wiera ma zamiar złożyć pisemną skargę w tej sprawie.

A Ty co sądzisz o zachowaniu kierowców autobusów? Skomentuj na forum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny