Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibiców Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok czeka podwójna dawka emocji

Tomasz Dworzańczyk
Kapitan Pronaru Zeto Astwy AZS - Joanna Szeszko (na pierwszym planie) wierzy, że wraz z koleżankami jest w stanie sprawić niespodziankę w starciach z Aluprofem
Kapitan Pronaru Zeto Astwy AZS - Joanna Szeszko (na pierwszym planie) wierzy, że wraz z koleżankami jest w stanie sprawić niespodziankę w starciach z Aluprofem
Akademiczki w sobotę o godz. 17 podejmą wicemistrza Polski - Aluprof Bielsko-Biała w meczu o punkty Plus Ligi Kobiet. Wniedzielę obie ekipy zmierzą się ponownie, tym razem o godz. 15 w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski.

Nie ma co ukrywać, że priorytetem jest dla nas liga i bardziej skupiamy się na pierwszym spotkaniu - mówi Joanna Szeszko, kapitan Pronaru Zeto Astwy AZS.

Trudno się dziwić, bowiem rywalki sprawę awansu do kolejnej rundy PP przesądziły już raczej przed tygodniem, wygrywając 3:0 (w setach do 17, 22 i 15). Na dobrą sprawę Aluprof ma także niemal pewne pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej i do Białegostoku mógłby przysłać rezerwy.

- Nic z tych rzeczy. Wybieramy się w najsilniejszym składzie i nie zamierzamy odpuszczać żadnego z meczów - mówi były trener białostoczanek Dariusz Luks, obecnie pracujący w Bielsko-Białej jako asystent.

Trzeba zagrać na 150 procent

W konfrontacji z Aluprofem marzeniem akademiczek byłby chociaż zdobyty punkt, który może być na wagę miejsca w ósemce. Zadanie jest jednak niezmiernie trudne, bowiem w składzie bielszczanek jest niemal pół kadry Polski, na czele z Anną Barańską, Natalią Bamber, Katarzyną Skorupą i Agatą Sawicką.

- Zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy cokolwiek ugrać w tym meczu, to musimy zagrać nie na sto, ale na 150 procent naszych możliwości - uważa Szeszko. - Nie wolno nas jednak skreślać, bo po drugiej stronie siatki nie będą stały roboty, lecz ludzie z którymi można powalczyć - dodaje.

Przed tygodniem bielszczanki zgodnie z przewidywaniami nie dały akademiczkom żadnych szans. W Białymstoku sytuacja nie musi jednak się powtórzyć.

- Wówczas Pronar Zeto Astwa AZS chyba się trochę kamuflował, bo nie zagrała Natalia Ziemcowa i Asia Szeszko - zauważa Luks. - To jest sport i wszystko może się zdarzyć. Także to, że przegramy - dodaje.

Będą patrzeć na tabelę

Taki scenariusz byłby wymarzony z punktu widzenia białostoczanek, które wciąż nie są pewne awansu do play-off. Teoretycznie miejsce w ósemce mogą osiągnąć nawet przy dwóch porażkach w ostatnich meczach. W takim przypadku musiałyby się jednak korzystnie ułożyć wyniki innych spotkań.

- Mamy dość trudny układ gier i niestety, ale chyba do końca będziemy musiały patrzyć na tabelę - przyznaje Małgorzata Cieśla, atakująca akademiczek.

Oba spotkania zostaną rozegrane w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96.

Program 17. kolejki

Sobota: Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Aluprof Bielsko-Biała (godz. 17), MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal Bydgoszcz (17).
Niedziela: Stal Mielec - Budowlani Łódź (14.45).
Poniedziałek: Gwardia Wrocław - PTPS Piła (18).
Mecz rozegrany awansem: Muszynianka Muszyna - Gedania Żukowo 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny