Boogie Boys to w Polsce zespół instytucja. Niestrudzeni propagatorzy tego pozornie prostego stylu w muzyce rozrywkowej swoją wirtuozerią zarażają słuchaczy na całym świecie. Bez względu na to, czy grają na otwartej przestrzeni, czy w małym klubie, swoje boogie woogie wykonują z niezwykłą pasją i humorem.
Bo ich koncerty to także świetnie zaaranżowane sceniczne popisy. Od grania na elektrycznym fortepianie nogą, po zamiany instrumentów, widowiskowe skoki czy padanie na kolana, jakiego nie powstydziłby się sam król rock and rolla. Kto pamięta Zaduszki Bluesowe sprzed ładnych kilku lat, zdaje sobie sprawę, że skakanie po stolikach to dla nich codzienność.
Jeśli ktoś się jeszcze nie domyślił, bo klasyczne boogie woogie od czasów nieodżałowanego Wojciecha Skowrońskiego, rzadko gości w mediach, chodzi o granego w zawrotnym tempie bluesa, ale na fortepianie. W przypadku Boogie Boys fortepiany są dwa, a obydwaj muzycy – Bartłomiej Szopiński i Michał Cholewiński – z niezwykłą biegłością tłuką w klawisze. Żeby nie było zbyt monotonnie, żywiołowym pianistom od początku towarzyszy perkusista. Ostatnio na tym instrumencie gra z Boogie Boys Miłosz Szulkowski. Od pewnego czasu skład uzupełnia grający na kontrabasie Janusz Brzeziński. W 2012 roku ukazała się płyta „Made in Cali” nagrana w Kalifornii w studiu Johna Cliftona.
– Oprócz Johna, który gra na harmonijce i trochę wspiera nas w chórkach zagrał z nami Ron Thompson, który był przez 8 czy 10 lat band leaderem Johna Lee Hookera –opowiada Szopiński. John Clifton też zagra w Famie, ale 25 kwietnia.
Boogie Boys zagrają w Białymstoku już 21 marca, w kawiarni Fama o godz. 20 w ramach cyklu Blues Fama.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?