Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katolicy i prawosławni Wielkanoc świętują razem. Datę Paschy wyznacza pełnia.

Janusz Bakunowicz
W tym roku symboliczne palmy święcili razem wyznawcy katolicyzmu i prawosławia. Razem również będą świętować Wielkanoc. Taka sytuacja zdarza się co kilka lat.
W tym roku symboliczne palmy święcili razem wyznawcy katolicyzmu i prawosławia. Razem również będą świętować Wielkanoc. Taka sytuacja zdarza się co kilka lat. Fot. Archiwum: Janusz Bakunowicz
W tym roku katolicy i prawosławni do wielkanocnego stołu zasiądą tego samego dnia. Tak bywa średnio co trzy lata. Święta Wielkanocy były wspólnie obchodzone w 2001, 2004 i 2007 roku.

Tak też będzie za rok oraz w latach 2014 i 2017. Najczęściej jednak prawosławni mają święta wielkanocne nieco później, a czasem różnica ta wynosi nawet cztery lub pięć tygodni. Jest to związane z cyklami księżyca oraz różnicą między kalendarzem juliańskim i gregoriańskim

Ogólna zasada wyznaczania daty święta Zmartwychwstania Pańskiego, czyli Paschy jest jednakowa zarówno u rzymskich katolików jak i prawosławnych, gdyż ustalono ją już na pierwszym soborze powszechnym, który odbył się w Nicei.

Postanowiono wtedy, że Zmartwychwstanie Pańskie będzie celebrowane podczas pierwszej niedzieli po wiosennej pełni księżyca. Czyli co najmniej jeden dzień po 21 marca. W tym właśnie dniu - gdy w 325 roku odbywał się pierwszy sobór nicejski - długość dnia była równa długości nocy.

Zatem data świąt wielkanocnych zależy od dwóch cykli - słonecznego i księżycowego, które się wzajemnie nie pokrywają. Rok słoneczny jest dłuższy od księżycowego o około 11 dni. Dlatego właśnie Wielkanoc jest świętem ruchomym.

Obliczanie według schematu

- Osobą odpowiedzialną za ustalenie daty chrześcijańskiej Paschy uczyniono patriarchę aleksandryjskiego. Miasto to, w starożytności największe po Rzymie i jeden z głównych ośrodków chrześcijaństwa, wsławiło się astronomami - tłumaczy Jerzy Hawryluk, historyk z Bielska Podlaskiego. - Ponieważ komunikacja była wtedy stosunkowo wolna, patriarcha miał obowiązek zawiadamiać o dacie kolejnej Wielkanocy z rocznym wyprzedzeniem. Tak też kolejni aleksandryjscy patriarchowie czynili przez ponad pół wieku. Ale już od 388 roku coroczne posłania zastąpiono ogłaszaniem paschalii na kilka kolejnych lat, a od połowy V wieku przygotowywano daty paschalii nawet ze 100-letnim wyprzedzeniem.

Przy tym systemie wyznaczanie daty chrześcijańskiej Paschy nie mogło być korygowane wynikami bieżących obserwacji cyklu słonecznego i księżycowego. Było po prostu wyliczane według wcześniej ustalonego schematu. Zostało więc obciążone tymi samymi błędami, co cały kalendarzowy system juliański, który w stosunku do czasu rzeczywistego (liczonego obiegiem Ziemi wokół Słońca), opóźniał się w tempie prawie jednego dnia co 100 lat.

Za rok tak samo

Obecnie kalendarz juliański, którym nadal posługuje się Cerkiew prawosławna przy obliczaniu terminu Paschy, jest w stosunku do astronomicznego opóźniony o 13 dni.

Tak więc daty krańcowe, czyli 22 marca i 25 kwietnia według kalendarza juliańskiego przekładają się na 4 kwietnia i 8 maja wg kalendarza gregoriańskiego, którym posługuje się Kościół katolicki.

Pełnię księżyca można było zaobserwować wczorajszej nocy i była to pierwsza pełnia po 21 marca. Katolicy mogą więc w najbliższą niedzielę, czyli 4 kwietnia czcić Zmartwychwstanie Chrystusa.

Według kalendarza juliańskiego będzie to 22 marca, więc w tym dniu (według niegdyś przyjętych zasad) mogą również świętować wyznawcy prawosławia.

- Co więcej, z podobną sytuacją będziemy mieli do czynienia również w roku przyszłym - dodaje Jerzy Hawryluk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny