Pan Jarosław był w Katyniu jeszcze w latach 80., kiedy o tym miejscu nie można było mówić, a słowo Katyń było zakazane. W sobotę rano specjalnie poszedł wcześniej po zakupy, by potem oglądać transmisję z uroczystości w Lesie Katyńskim.
- Czekałem na tę uroczystość. A tu taka tragiczna wiadomość. Wbiło mnie w fotel i już nie mogłem odejść od telewizora. Żal straszny, nie do ogarnięcia, nie do wypowiedzenia - dodaje.
Katastrofę przeżywają również inni członkowie Stowarzyszenia Rodzina Katyńska.
- Jestem wstrząśnięta - mówi Krystyna Zawadzka, prezes stowarzyszenia. - Tyle osób zginęło, cała elita polityczna naszego kraju. Nie zawsze się zgadzali ze sobą, ale wszyscy byli Polakami. A teraz ich już nie ma. I zginęli w takim momencie. Bardzo mi smutno. Przeżywam, jakby mi ktoś najbliższy odszedł - podkreśla.
Jej ojciec Bogdan Skrzędziejewski był oficerem Wojska Polskiego, był w obozach w Kozielsku i Ostaszkowie. Został zamordowany 25 kwietnia 1940 roku. Pani Krystyna była w Katyniu w 1990 roku. Pamięta do dzisiaj przeżycia, których doświadczyła, ten straszny ból, jaki wówczas czuła.
- A teraz - mówi - będzie on jeszcze powiększony o kolejne ofiary. Chciałabym, żeby ta tragedia nas połączyła. By to było przestrogą dla wszystkich, jak nieważne są wszelkie spory, dyskusje w obliczu tego, co najważniejsze - życia. Może to znak dla nas, chociaż niezwykle trudny i dotkliwy. Bardzo przeżywam. Zginęło tylu wspaniałych ludzi. Prezydent z małżonką, pan Przewoźnik, który tak wiele zrobił dla upamiętnienia zamordowanych w Katyniu, pan prezydent Kaczorowski. Jeszcze niedawno był w Białymstoku, tak świetnie wyglądał, tak pięknie i mądrze mówił o patriotyzmie, o przywiązaniu do Białegostoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?