Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa śmigłowca Kania. 11 lat temu zginęła trzyosobowa załoga śmigłowca

OPRAC.:
Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Rozbity wrak śmigłowca Kania po stronie białoruskiej. Zginęła cała załoga
Rozbity wrak śmigłowca Kania po stronie białoruskiej. Zginęła cała załoga PoSG
Mija 11 lat od katastrofy śmigłowca Kania, który latał w Podlaskim Oddziale Straży Granicznej. Śmigłowiec zaginął po zmroku, 31 października 2009 roku. Poszukiwania trwały całą noc. Okazało się, że rozbił się tuż przy granicy z Białorusią. Trzyosobowa załoga zginęła na miejscu.

Katastrofa śmigłowca Kania jesienią 2009 roku była na ustach całej Polski. Maszyna Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej znikła tuż przy granicy z Białorusią.

- Było pewnie wpół do szóstej. Wyszedłem na podwórko. Mgła była ogromna. Słyszałem, jak lata helikopter. Zdziwiło mnie, że nie miał świateł. W pewnej chwili warkot silnika zamilkł -

wspominał na naszych łamach Marian Grzesiński, mieszkaniec miejscowości Klukowicze Kolonia. Opowiadał o 31 października 2009 roku.

Osada leży kilkaset metrów od granicy Polska-Białoruś. Poszukiwania śmigłowca trwały dziesięć godzin. Blisko 200 osób przeczesywało ponad stuhektarowy teren. Mimo nocy, gęstej mgły nikt nie myślał o przerwaniu akcji. Na początku pomagał im helikopter Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Musiał przerwać lot ze względu na pogodę. W strażnicy w Czeremsze powstał sztab kryzysowy.

Śmigłowiec udało się znaleźć po zapachu paliwa, który patrol pograniczników wyczuł tuż przy granicy. Polscy pogranicznicy skontaktowali się z Białorusinami. Sygnał potwierdził się. Na polu wśród bali ze słomą leżał wbity w ziemię helikopter. Śmigłowiec leżał 200 metrów od granicy, po stronie białoruskiej, w pobliżu miejscowości Wyczółki.

Wrak Kani po niespełna dwóch tygodniach trafił do Polski. Szczątki Kani badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

Trzyosobowa załoga Kani zginęła w katastrofie śmigłowca

49-letni pilot z kilkunastoletnim doświadczeniem, 35-letni nawigator i o rok młodszy operator byli białostoczanami.

- Chłopaki do rany przyłóż, naprawdę. Zginęli za to, byśmy czuli się bezpiecznie w swoich domach. Podczas służby. Pilnowali granicy, byśmy mogli odpoczywać w weekend. Zginęli jak bohaterowie. To nasi koledzy z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Nigdy ich nie zapomnimy -

pisali Internauci na naszym forum.

W katastrofie zginęli:

  • por. SG pil. Andrzej Żukowski,
  • chor. szt. SG Bartłomiej Bartnicki
  • chor. SG Marcin Bezubik

Czytaj też: Katastrofa śmigłowca: Zginęli nasi koledzy, nigdy ich nie zapomnimy. Wspomnienia pilota

6 listopada 2009 roku w hangarze na lotnisku Krywlany odbyło się nabożeństwo żałobne po tragicznej śmierci trzech białostockich strażników granicznych.

W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, wśród nich wiceminister spraw wewnętrznych i administracji gen. Adam Rapacki. Mszę odprawia Biskup Polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski.

Andrzej Żukowski, Bartłomiej Bartnicki i Marcin Bezubik zostali pośmiertnie odznaczeni i awansowani na kolejny stopień w korpusie Straży Granicznej.

W czerwcu 2010 Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo w tej sprawie.

- Pilot w trakcie lotu utracił orientację w przestrzeni w wyniku wykonywania lotu w warunkach atmosferycznych poniżej minimalnych, przy których pilot mógł wykonywać swoje zadanie, jeżeli chodzi o widzialność i podstawę chmur -

powiedział ówczesny szef tej prokuratury prokurator Tadeusz Marek. Jak wyjaśnił, wskutek tego błędu pilot nieświadomie doprowadził do lotu śmigłowca bokiem "z prędkością przekraczającą dopuszczalne wartości eksploatacyjne", a w konsekwencji przekoziołkował i zderzył się z ziemią.

Ustalono, że na katastrofę nie miał wpływu ani stan techniczny śmigłowca, ani warunki jego eksploatacji. Oględziny wraku wykazały też, że maszyna nie była ostrzelana ani zestrzelona w związku z przekroczeniem granicy z Republiką Białoruś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny