Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa budowlana. Kino Polana. Będzie śledztwo (zdjęcia, wideo)

Adrian Kuźmiuk
Budowa centrum usługowo-biznesowego przy ul. Legionowej została wstrzymana na czas dochodzenia w sprawie środowego wypadku
Budowa centrum usługowo-biznesowego przy ul. Legionowej została wstrzymana na czas dochodzenia w sprawie środowego wypadku Wojciech Wojtkielewicz
Podczas budowy centrum usługowo-biznesowego Kino Polana przy ul. Legionowej w Białymstoku załamał się strop pod jednym z pracowników. Mężczyzna trafił do szpitala. Dochodzenia rozpoczęli już policjanci, inspektorzy budowlani i inspekcja pracy. Wyniki mają być znane w najbliższych dniach.

[galeria_glowna]

- Na tę chwilę mogę stwierdzić, że przyczyną zawalenia się stropu był prawdopodobnie błąd w sztuce budowlanej. Nie wytrzymał szalunek - mówi Waldemar Lenkiewicz, nadinspektor sekcji prewencji i badania wypadków przy pracy w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Białymstoku.

Wraz z inspektorem nadzoru budowlanego i rzeczoznawcą rozpoczął wczoraj dochodzenie w sprawie wypadku, do którego doszło w środę, późnym wieczorem.

Przy ul. Legionowej, w miejscu po dawnym kinie Polana, powstaje centrum usługowo-biznesowe. Podczas prac na drugiej kondygnacji zawalił się strop wraz z mężczyzną, który obsługiwał ramię maszyny podającej beton.

Pracownik runął z sześciu metrów. Pogotowie zabrało go do szpitala. Ma wstrząśnienie mózgu i złamany krąg szyjny. Jego życiu nic nie zagraża, kilka dni spędzi jednak w szpitalu. Ze wstępnych analiz wynika, że pracownicy zastosowali zły szalunek.

- Strop nie wytrzymał w miejscu, gdzie szalunek wznosił się od podłoża przez dwa piętra w górę. Doszło pewnie do jakiegoś zachwiania podczas podawania betonu. Pompa również wywołuje drgania. Tak wysokie podpory nie wytrzymały. Ale wszystko wyjaśni ekspertyza rzeczoznawcy, która powinna pojawić się w ciągu najbliższych dni - mówi Waldemar Lenkiewicz.

- Wielu rzemieślników kupuje szalunki na rynku wtórnym bez badań wytrzymałościowych i certyfikatów - twierdzi Sławomir Żubrycki, prezes firmy Palisander, wynajmującej szalunki. - Na zdjęciach z placu budowy widziałem brązowe podpory. To są zwykłe rurki, których być może nikt nie sprawdzał pod względem nośności. U nas nigdy by coś takiego nie przeszło. Zawsze dajemy instrukcję i dokumentację techniczo-ruchową, a także przeprowadzamy szkolenie z zakresu bhp.

Prezes Palisandra dodaje, że najbardziej prawdopodobnym powodem katastrofy mogło być też wypompowanie zbyt dużej ilości betonu w jednym miejscu, co doprowadziło do zbytniego obciążenia.

Dochodzenie w sprawie katastrofy rozpoczęła już policja.

- Prowadzimy szczegółowe oględziny, przesłuchujemy świadków zdarzenia. Sprawdzimy, czy była to wina projektanta, nadzoru, kierownika budowy, czy samego pokrzywdzonego - mówi asp. Aneta Łukowska z zespołu prasowego podlaskich policjantów. Szczegółów nie zdradza.

Na czas postępowania i przygotowania ekspertyzy prace zostały wstrzymane. Nie opóźni to jednak inwestycji.

- W ciągu najbliższych dni budowa ruszy ponownie - zapewnia Paweł Snarski, prezes firmy Casablanca Catering. - Jesteśmy już po wizycie inspekcji pracy i inspekcji nadzoru budowlanego. Ani straty, ani uszkodzenia nie są duże.

Przy ulicy Legionowej 10 ma powstać centrum usługowo-biznesowe. Najniższą kondygnację zajmą restauracja, stylowy pub oraz sale konferencyjne. Na dwóch wyższych znajdą się biura i lokale przeznaczone na działalność handlowo-usługową. Na najwyższym piętrze powstanie kameralny hotel z balkonami. Budynek ma zostać oddany do użytku w drugiej połowie przyszłego roku.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny