Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasdepke pod muchą. Zacznijmy od seksu

Grzegorz Kasdepke
Grzegorz Kasdepke
Grzegorz Kasdepke
Zacznę od seksu, głównie po to, żeby przyciągnąć Państwa uwagę - potem zaś gładko przejdę do innych przyjemności.

Na przykład do czytania. Co ma wspólnego jedno z drugim? A choćby oddolna akcja społeczna „Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka”. Miło mi donieść, że w zeszły weekend ponad 20 tysięcy białostoczan zadbało o satysfakcjonujące życie erotyczne. 20 tysięcy - bo tyle właśnie osób odwiedziło trwające od piątku do niedzieli 5. Międzynarodowe Targi Książki w Białymstoku. Towarzyszył im festiwal literacki „Na pograniczu kultur”. Były spotkania autorskie, były warsztaty reporterskie, były konkursy, było wreszcie podpisywanie książek. 70 wydawców, 30 autorów, kilka premier literackich…, a i tak do ogólnopolskich mediów przebiły się głównie obrazki maszerujących parę dni wcześniej OeNeRowców. Tym jednak razem nie będę bździł nimi felietonu - skupmy się na pozytywach!

20 tysięcy czytelników - to dużo czy mało? W prawie 300 tysięcznym mieście? Przecież to mniej niż 10 procent... A z drugiej strony: jak duża może być elita? Idea, aby książki trafiały pod strzechy wywodzi się duchem z XIX. wieku. W naszych czasach trafiły ponownie tam, gdzie zawsze było ich miejsce - do inteligencji. Niech więc tu zostaną. Byłoby jednak miło, aby inteligencji przybywało. A że organizatorzy białostockich targów biją rekord za rekordem, pewnie za rok pochwalą się jeszcze większą liczbą odwiedzających.

Gdyby władze Białegostoku zastanawiały się, dlaczego warto wspierać takie wydarzenia (a co za tym idzie - czytelnictwo), przytoczę kilka znanych badaczom mózgu faktów. Czytanie książek stymuluje mózg, uspokaja, poprawia pamięć i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Najważniejsze jednak, że czytanie rozwija empatię. Łatwo więc dojść do wniosku, że im więcej czytelników, tym mniej narodowców.

W dawnych czasach, dla nas małolatów, 1 maja najważniejsze były sprawy przyziemne. Tego dnia zaczynał się bowiem sezon na lody. Może to dziś zabrzmi dziwnie, gdy są one dostępne przez cały rok, ale wtedy zawsze pierwszego dnia maja, to nie pochody były na topie. Wszystkie małolaty z niepokojem wyczekiwały godz. 15. O tej porze na naszym osiedlu swoje podwoje otwierała „Jubilatka”. W dawnej nomenklaturze to była klubokawiarnia, przez ścianę sąsiadująca z biblioteką. Smak tamtych lodów i w gruncie rzeczy szczeniackich czasów, w których zaczynało się je smakować, pozostał.

Podobnie jak dylematy rodem z pytań syna poety. Mimo że piosenka „Trzeciego Oddechu Kaczuchy” odnosiła się do epoki, w spadku po której otrzymaliśmy wolne 1 maja, na dobrą sprawę jak ulał pasuje do współczesności: „Co jest lepsze w życiu tato, skończyć studia czy łopatą wrzucać węgiel do kopalni lub wyżymać mózgi w pralni”, „Ile trzeba wydać na bochenek chleba, i czy można proszę taty taki chleb kupić na raty”, „Czy to prawda mój ty stary, że na przykład taki Paryż, ma na każdym większym płocie, rozlepione bezrobocie?” Doprawdy, nie trzeba nic w niej zmieniać. Co najwyżej, jeśli ktoś chce, może Paryż podmienić na Białystok (z ostatnich analiz wynika, że znowu zostajemy w tyle na rynku ofert pracy) czy Podlaskie. I pomodlić się za najwyższą ludzką rację, za umiłowaną patrię.

Bo w ten długi weekend majowy słowo patriotyzm znów będzie odmienione przez wszystkie przypadki. W zasadzie jest tak każdego dnia, ale w czasie tryptyku majowego jeszcze bardziej górnolotnie. I podnoszone do entej potęgi. Bo co Polak, to inny patriotyzm. Tak na dobrą sprawę mamy 38 milionów patriotyzmów. Czy potrzebujemy takiego swoistego wzorca? A jeśli tak, to kto ma prawo do jego określenia ? Prezydent, premier, prezes, opozycja? I jak mierzyć ów patriotyzm z powinnościami wobec państwa, miasta, gminy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny