Na każdy temat
Na każdy temat
Nasze karteczki edukacyjne pogrupowaliśmy tematycznie. Będziemy je drukować w następującym cyklu:
- 15, 16, 17, 18 lutego - temat: praca i nauka
- 22, 23, 24, 25 lutego - temat: zdrowie
- 1, 2, 3, 4 marca - temat: jedzenie
- 8, 9, 10, 11 marca - temat: hobby
- 15, 16, 17, 18 marca - temat: podróże
- 22 i 23 marca - podstawy języka biznesowego
Że warto uczyć się języków obcych, nie trzeba nikogo przekonywać. Nadal stawiamy przede wszystkim na język angielski. Uczą się wszyscy: od przedszkolaków, po emerytów. Bo obowiązkowa nauka w szkole prawie nikomu już nie wystarcza. Chcemy znać słówka, zasady gramatyczne, móc posługiwać się językiem obcym bez żadnych przeszkód. Dlatego ćwiczymy, ćwiczymy, ćwiczymy. Powtarzamy.
- Każda metoda jest dobra - uśmiecha się Katarzyna Jackiewicz, lektorka języka angielskiego z Fundacji Edukacji i Twórczości. - Ale każdy musi wybrać sobie sam, która w jego przypadku jest najskuteczniejsza - dodaje.
Radzi, by naukę połączyć z naszymi zainteresowaniami. Pomyśleć, do czego się znajomość języka obcego może przydać, do czego będziemy mogli go używać. Wtedy łatwiej będzie się zmotywować.
I przestrzega, żeby nigdy nie spoczywać na laurach. Że nawet wtedy, gdy już opanowaliśmy język obcy na naprawdę wysokim poziomie, warto dalej się uczyć. Jeśli już nawet zasady gramatyczne znamy perfekt, poznawajmy nowe słówka. Bo w tej dziedzinie nigdy nie będzie tak, że już nic nam do nauki nie pozostało.
- Często ludzie, którzy znają angielski na jako takim poziomie, odpuszczają sobie. Myślą sobie: jakoś sobie poradzę. I radzą sobie. Ale czy w tym przypadku nie lepiej być ambitnym i dążyć do doskonałości? - mówi lektorka.
Według niej ostatnio niedoceniana jest metoda, w której wykorzystuje się tłumaczenie zdań, zwrotów czy słówek z angielskiego na polski albo odwrotnie. Zwykle stawia się przede wszystkim na mówienie: nawet gdy poznajemy nowe zwroty w języku obcym, lektor nie tłumaczy nam na język ojczysty, tylko omawia je np. po angielsku. Robi to do tej pory, aż uczniowie zrozumieją.
- A tłumaczenie jest bardzo efektywne - przekonuje Katarzyna Jackiewicz. - Pomaga najpierw coś przyswoić, a potem tego używać, bo konwersacje oczywiście są bardzo ważne.
Wkrótce
Wkrótce
Już niedługo - zaproponujemy Czytelnikom gromadzącym nasze karteczki i kupony z gazety konkurs, w którym do wygrania będzie pięć rocznych kursów języka angielskiego oraz 25 proc. zniżki na roczne kursy dla 30 osób.
Do uczenia się angielskiego tą metodą na pewno przydadzą się nasze karteczki edukacyjne: na jednej stronie mamy słowa w języku polskim, na drugiej - ich tłumaczenia. Jak z nich korzystać? Najlepiej - bawiąc się. Na przykład układamy karteczki edukacyjne tak, abyśmy widzieli stronę angielską. Patrząc na angielski tekst podajemy jego polski odpowiednik, a odpowiedź sprawdzamy, odwracając karteczkę.
Po opanowaniu całego zestawu karteczek edukacyjnych, zaczynamy naukę z polskiego na angielski.
Możemy też przyklejać karteczki do przedmiotów, które nazywają, grupować w moduły tematyczne. Lektor na kursie może ich używać jako zestawu do kalamburów: słuchacze po kolei losują karteczki, i nie używając słów przedstawiają, co na nich jest napisane.
- To dużo atrakcyjniejsze, niż posługiwanie się słownikiem - mówi Katarzyna Jackiewicz.
Atrakcyjniejsze - ale i wygodniejsze. Bo karteczki edukacyjne są małe, poręczne, schludnie wykonane, przejrzyste, a dodatkowo schowane w wygodnym pudełeczku.
- Dzięki temu możemy je zabrać praktycznie wszędzie: do autobusu, w kolejkę do lekarza. I w każdej wolnej chwili możemy uczyć się - podpowiada Katarzyna Jackiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?