Karnawał w rodzinnym albumie (zdjęcia)
1965 r. Wojtek i Sławek
Białostoczanie bardzo lubili zabawy kostiumowe. Panowie przywdziewali mundury generalskie, wcielali się w postacie popularnych postaci, choćby duńskich komików Pata i Patachona, panie występowały jako królowe. Niemieckie Towarzystwo Kulturalno-Sportowe Helios, w klubie przy ul. Warszawskiej organizowało takie właśnie imprezy, słynne na całe miasto. Bywało, że schodziło się na nie po 500 osób.
Bale odbywały się w Szkole Handlowej, w Reursie Obywatelskiej, w Ritzu, w Teatrze Palace. Z zabaw nie zrezygnowano nawet w okresie kryzysu gospodarczego. Bodajże w 1927 roku panie, chcąc pokazać, że solidaryzują się ze wszystkimi, których dotknął kryzys, zadecydowały, że na balu wystąpią w zeszłorocznych kreacjach.
Jeśli chodzi o zielony karnawał, to bale odbywały się w ogrodzie miejskim księcia Józefa Poniatowskiego, popularnie zwanym Argentyną, ze względu na tango, chętnie wówczas tańczone. Tam bale urządzały różne towarzystwa dobroczynne i społeczne. Był też moment wspierania miejscowego przemysłu i np. organizowano bal lniany, gdzie panie pokazywały się w kreacjach lnianych.