Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karina Karwowska odnaleziona. Cudem przeżyła: Piła wodę z kałuży, spała pod liśćmi. (zdjęcia)

Fot. Wojciech Oksztol
- Straciłam już nadzieję. To cud, że się znalazła
- Straciłam już nadzieję. To cud, że się znalazła Fot. Wojciech Oksztol
Błąkała się po lesie, była głodna i brudna. Odmroziła nogi. Od wtorku szukało jej kilkaset osób. Odnalazła się w poniedziałek. Sama wyszła z lasu, kilka kilometrów od domu w Rzepiskach. Trafiła do szpitala, ale jej życiu nic nie zagraża.

[galeria_glowna]
Nie wierzę w nasze szczęście. Chyba Pan Bóg nad nią czuwał. Już myśleliśmy, że szukamy ciała. Dziś mamy ją całą i zdrową - mówi ze łzami w oczach Małgorzata Karwowska. W poniedziałek jej córkę, błąkającą się przy krajowej ósemce w okolicach Augustowa, zauważyła przejeżdżająca tamtędy kobieta. Zabrała 10-latkę do auta i zadzwoniła na policję. Karina Karwowska trafiła do szpitala.

- Ma odmrożone nogi, ale jej stan jest dość dobry - mówi Aleksy Lewszuk, lekarz dyżurny z Suwałk. Trudno mu uwierzyć, że Karina Karwowska przeżyła w lesie bez niczyjej pomocy. Temperatury spadały poniżej zera, a dziewczynka była lekko ubrana.

- Karina mówi, że była sama. Spała pod świerkami, przykrywała się liśćmi, nic nie jadła, piła wodę z kałuży - mówi nam matka. Ona też nie może uwierzyć, że nikt dziewczynce nie pomagał. Tym bardziej, że Karina Karwowskacierpi na epilepsję. Wymaga stałej opieki, musi przyjmować leki.

Policjanci wyjaśniają, co się działo przez ostatnie sześć dni. Chcą przesłuchać dziewczynkę, ale lekarze na razie na to nie pozwalają.

Poszukiwania Kariny trwały od wtorku. Wtedy wyszła na grzyby. Las jest po drugiej stronie jej domu w Rzepiskach, koło Augustowa. Matka mówi, że dziewczynka często sama tam chodziła.
Szukało ją kilkaset osób: policjantów, strażaków, pograniczników, leśników i okolicznych mieszkańców. Używano śmigłowców i kamer termowizyjnych. Bez skutku. Akcję przerwano po czterech dniach.

- Aż w poniedziałek wydarzył się cud. Od razu przywiozłam jej dużo słodyczy, ale ona chciała tylko kanapkę z żółtym serem - śmieje się pani Małgorzata.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny