Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kardiolodzy i kardiochirurdzy z USK w Białymstoku uczą się nowego rodzaju operacji – usuwania uszkodzonych elektrod wewnątrzsercowych

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Najpierw kardiolodzy:dr Robert Sawicki i dr Marcin Witkowski robiąc niewielkie nacięcie w skórze w okolicy serca wypreparowali stymulator. Następnie przy użyciu specjalnych narzędzi odpreparowali od naczyń krwionośnych i ściany serca elektrody, a na ich miejsce wprowadzili nowe.
Najpierw kardiolodzy:dr Robert Sawicki i dr Marcin Witkowski robiąc niewielkie nacięcie w skórze w okolicy serca wypreparowali stymulator. Następnie przy użyciu specjalnych narzędzi odpreparowali od naczyń krwionośnych i ściany serca elektrody, a na ich miejsce wprowadzili nowe. USK
Stymulatory serca ratują życie. A działają m.in. dzięki elektrodom. Te czasem się psują. Potrzebna jest wtedy operacja. Bardzo trudna operacja. Teraz wykonuje się je również w Białymstoku.

Kardiolodzy i kardiochirurdzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku uczą się nowego rodzaju operacji – usuwania uszkodzonych elektrod wewnątrzsercowych. W przyszłości ten rodzaj operacji będzie standardowo wykonywany w USK.

W piątek (1 czerwca), po raz pierwszy na Podlasiu, białostoccy kardiolodzy pod okiem prof. Przemysława Mitkowskiego z I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu wykonali cztery pierwsze zabiegi usunięcia uszkodzonych elektrod. Wszystkie zakończyły się sukcesem. Operacje odbyły się na sali hybrydowej Kliniki Kardiochirurgii USK.

Białystok. Pielęgniarki ze szpitala klinicznego protestują. Część zabiegów odwołana

Jak wyglądała operacja? Najpierw kardiolodzy: dr Robert Sawicki i dr Marcin Witkowski robiąc niewielkie nacięcie w skórze w okolicy serca wypreparowali stymulator. Następnie przy użyciu specjalnych narzędzi odpreparowali od naczyń krwionośnych i ściany serca elektrody, a na ich miejsce wprowadzili nowe. Razem z nimi przy stole operacyjnych stanęli również kardiochirurdzy, gotowi w każdym momencie otworzyć klatkę piersiową i w razie konieczności ratować życie pacjenta. Operacja jest bowiem trudna technicznie, a stopień trudności zależy głównie od anatomii układu żylnego – kończy się on sukcesem w 80 – 90% zabiegów.

- Problem w tym, że już mniej więcej pół roku po wszczepieniu, elektrody przyrastają do serca i bardzo trudno jest je usunąć – tłumaczy prof. Bożena Sobkowicz, kierownik Kliniki Kardiologii USK. - Zabiegi te obarczone są dużym ryzykiem, gdyż może nastąpić perforacja i może dojść do uszkodzenia serca.

W Polsce takie operacje przezskórnego usuwania elektrod wykonuje kilka ośrodków m.in. Warszawa i Poznań, a za wschód od Wisły jedynie Zamość.

- Niestety na takie zabiegi są bardzo długie kolejki, nawet pacjenci tzw. pilni czy w stanach zagrożenia życia często muszą czekać na operacje. Dlatego postanowiliśmy nauczyć się tej metody – dodaje prof. Sobkowicz. - Operacje usuwania elektrod wewnątrzsercowych można robić jedynie w ośrodku, który ma zaplecze kardiochirurgiczne, a my takie mamy. Ponadto zależy nam na kompleksowości: skoro wszczepiamy takie urządzenia, potem kontrolujemy ich pracę, to powinniśmy także umieć pomóc, jak coś się złego dzieje.

Białostoccy lekarze planują jeszcze przeprowadzić kilka operacji pod okiem bardziej doświadczonego lekarza. A potem zamierzają ten rodzaj zabiegów wykonywać standardowo.

Operacje wszczepiania elektronicznych urządzeń antyarytmicznych (stymulatorów serca, wszczepialnych kardiowerterów-defibrylatorów, CRT) – to operacje ratujące życie. Co roku liczba wykonywanych zabiegów wzrasta ( w 2017 roku na Podlasiu wykonano ponad 1200 z czego 1/3 w USK w Białymstoku). W urządzeniach wszczepianych pacjentom najsłabszym elementem są elektrody – i choć zdarza się to dość rzadko – niekiedy ulegają uszkodzeniu. Uszkodzone i złamane elektrody mogą przemieszczać się do jam serca. Zwiększa to ryzyko wystąpienia zakrzepicy, zatorowości płucnej, dysfunkcji zastawki trójdzielnej i groźnych arytmii. Są też potencjalnym źródłem infekcji. Ponadto z powodu niesprawnych elektrod same urządzenia też mogą działać niesprawnie. Tak więc po kilku latach lekarze muszą nieczynne elektrody usuwać, a zniszczone wymieniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny