Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karabiny dla wojska

Janusz Bakunowicz [email protected] 0 85 730 34 90
Od prawej: ks. Antoni Beszta-Borowski, proboszcz parafii p.w. Narodzenia NMP i św. Mikołaja w Bielsku Podlaskim, gen. Franciszek Kleeberg i starosta bielski Żelisław Januszkiewicz. Dziewczynka z długimi warkoczami w białej bluzce i spódniczce wręczająca generałowi dużą wiązankę kwiatów to Danuta Krupicz, która udostępniła nam zdjęcie.
Od prawej: ks. Antoni Beszta-Borowski, proboszcz parafii p.w. Narodzenia NMP i św. Mikołaja w Bielsku Podlaskim, gen. Franciszek Kleeberg i starosta bielski Żelisław Januszkiewicz. Dziewczynka z długimi warkoczami w białej bluzce i spódniczce wręczająca generałowi dużą wiązankę kwiatów to Danuta Krupicz, która udostępniła nam zdjęcie.
18 czerwca 1939 roku bielszczanie przekazali dla wojska dwa karabiny maszynowe. Trafiły one do 35. Pułku Piechoty.

Jeszcze nie minęła pierwsza połowa 1939 roku, jeszcze w Bielsku normalnie pracowały wszystkie urzędy. Normalnie uczyła się młodzież w szkołach, a już w powietrzu czuło się nerwową atmosferę. Zaczęły się pierwsze przygotowania do nadchodzącej wojny.

Przygotowania do wojny

Pierwsze oficjalne wypowiedzi władz miejskich o nadciągającej wojnie padły podczas spotkania w Domu Ludowym. Wtedy, w obecności senatora Dobkowskiego, wystąpił burmistrz miasta Alfons Erdman i wezwał mieszkańców do obrony niepodległości Polski. W gimnazjum i liceum im. T. Kościuszki nasiliły się zajęcia z przysposobienia obronnego. Młodzież chodziła już z karabinami na ostre strzelanie. Uczyła się korzystać z masek przeciwgazowych. Tu i ówdzie zaczęto kopać rowy i schrony przeciwlotnicze. Przeprowadzano przeciwlotnicze alarmy.

Jaki był stosunek mieszkańców miasta i powiatu bielskiego do mającej wybuchnąć wojny i naszego wojska, świadczą rozpisane pożyczki w ramach Funduszu Obrony Narodowej i tworzone komitety, miejskie i gminne, zbierały pieniądze na wsparcie polskich sił zbrojnych. Zbiórki traktowano poważnie, a dowodzi tego niecodzienna uroczystość z 18 czerwca 1939 roku, kiedy to 35. Pułkowi Piechoty przekazano 2 karabiny maszynowe. Broń, ufundowali nauczyciele i uczniowie szkół powiatu, a odebrał ją Franciszek Kleeberg z IX DOK Brześć w asyście kompanii wojska. Na uroczystość przybyło 5 tys. osób. Podczas spotkania przemawiali: Jan Radwański, inspektor szkolny oraz Karol Szostkiewicz, nauczyciel wf. Za ten wspaniały dar dla wojska serdecznie dziękował gen. Kleeberg. Karabiny uroczyście poświęcił ks. Antoni Beszta-Borowski. Potem młodzieży dała pokaz gimnastyki artystycznej. Były też liczne inscenizacje i występy chórów szkolnych.

Obiad przyrządziły zakonnice

Pani Lucyna Wierzchowska, uczennica szkoły powszechnej w Bielska pamięta, jak maszerowała na stadion miejski niosąc z kolegami biało-czerwone łuki.

- Cały Bielsk przygotował się na przyjęcie Kleeberga. Z moją drużyną harcerską przygotowywaliśmy posiłki i salę na obiad dla gości, który przyrządziły zakonnice w klasztorze pokarmelickim (tu była szkoła krawiecka i internat żeński naszego ogólniaka). Za stołami zasiadło około 30 żołnierzy, w tym gen. Kleeberg i oficjele. Podaliśmy zupę w wazach, mięso z sałatą i kompot - wspomina Jadwiga Simonienko, która w 1939 roku była przyboczną w żeńskiej drużynie harcerskiej działającej przy Szkole Podstawowej nr 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny