Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamila Lićwinko poprawiła się o centymetr

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Kamila Lićwinko znów ma powody do radości. O centymetr poprawiła własny rekord Polski.
Kamila Lićwinko znów ma powody do radości. O centymetr poprawiła własny rekord Polski. Paweł Skarba/Polskapresse
Kamila Lićwinko skoczyła 201 cm podczas halowego mityngu w Moskwie. To rekord Polski.

Zawodniczka Podlasia Białystok już drugi raz w tym sezonie pokonała dwa metry. Przed tygodniem w niemieckim Cottbus wyrównała halowy rekord kraju, należący zresztą do niej, skacząc równo 200 cm. W niedzielę na mityngu "Russian Winter" w stolicy Rosji poprawiła się o centymetr, zaliczając 201 cm w pierwszej próbie.

- Jestem zadowolona ze wszystkich skoków, jakie oddałam w tych zawodach. Przy tym rekordowym lekko musnęłam poprzeczkę, ale na szczęście została na miejscu, dzięki czemu mogłam cieszyć się z najlepszego wyniku w karierze - relacjonuje pochodząca z Bielska Podlaskiego lekkoatletka.

Ten wynik jest najlepszym rezultatem w tym sezonie, dzięki czemu Podlasianka jest obecnie numerem jeden na światowej liście. Halowa mistrzyni globu z Sopotu rozpoczęła konkurs dość ostrożnie, od 185 cm, które zaliczyła w pierwszej próbie. Później nie pomyliła się także przy wysokościach - 190, 194 i 197 cm. Wówczas opuściła próbę na 199 cm, by zaatakować rekord Polski - 201 cm.

- Czułam się bardzo dobrze i wiedziałam, że w tym dniu mogę tego dokonać. Poza tym, konkurs skoku wzwyż był przeprowadzany w szybkim tempie, co mi odpowiadało. W sumie wszystko trwało około godziny - dodaje Lićwinko.

Po udanej próbie na 201 cm Podlasianka podniosła wysokość do 203 cm, jednak to okazało się już ponad jej siły. Spaliła wszystkie trzy podejścia.

- Tak naprawdę tylko za trzecim razem podjęłam próbę zmierzenia się z tą wysokością, bo dwa razy tylko przebiegłam. Nie ukrywam, że trochę się wystraszyłam, bo dwa centymetry to na tym poziomie to już poważna różnica. Ta trzecia próba nie była najgorsza. Oczywiście nie na tyle dobra, żeby skoczyć 203 cm, ale najważniejsze, że przezwyciężyłam strach i spróbowałam - ocenia Lićwinko.

29-letnia Polka wyprzedziła m.in. Rosjankę Marię Kuczinę, która uzyskała 199 cm, co dało jej drugie miejsce. Co ciekawe, obie zawodniczki przed rokiem w Sopocie podzieliły się halowym mistrzostwem świata. W dotychczasowych wspólnych startach zazwyczaj jednak górą była o siedem lat młodsza Kuczina.

- Nie traktuję tego jako personalnej rywalizacji z Rosjanką. Skupiam się na sobie i na swoich próbach - komentuje Lićwinko.

Warto zauważyć, że rezultatem 201 cm Podlasianka nie tylko pobiła rekord Polski, ale też ustanowiła najlepszy rezultat mityngu w Rosji. Poprzedni należał do Chorwatki Blanki Vlasic (200 cm) i przetrwał dziewięć lat.

Kolejnym startem Lićwinko miał być rozpoczynający się już dziś halowy mityng Copernicus Cup w Toruniu, jednak zawodniczka białostockiego klubu ostatecznie nie weźmie w nim udziału.

- Odpuszczam Toruń, bo muszę trochę odpocząć i zregenerować siły - przyznaje Lićwinko.

Niewykluczone, że Podlasianka pojawi się za to na niedzielnym halowym mityngu w Czechach.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny