Konar mógł zagrażać wiernym prawosławnym, zmierzającym na mszę. Nie była to jednak jedyna interwencja straży tego dnia: - To zaledwie akcja ćwiczeniowa. Do tej pory mieliśmy do czynienia z wieloma groźniejszymi szkodami po ostatnich burzach. Na szczęście nikogo nie było w pobliżu, więc mogliśmy bez problemu usunąć niebezpieczną gałąź - mówi Jerzy Żaworonek, Dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr. 4 w Białymstoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?