Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już tylko dwie firmy walczą o MPEC

(art)
Już tylko dwie firmy walczą o MPEC
Już tylko dwie firmy walczą o MPEC
Upłynął termin na składanie ofert

Spółka Enea Wytwarzanie z siedzibą w miejscowości Świerże Górne (jest właścicielem Elektrociepłowni Białystok) oraz GDF Suez Energy Services International z siedzibą Brukseli – już tylko te dwie firmy chcą kupić Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bialymstoku.

W piątek w południe minął termin złożenia ofert przez potencjalnych inwestorów.

– Po przeanalizowaniu i zweryfikowaniu złożonych ofert podjęta zostanie decyzja dotycząca dalszego procedowania, tj. zaproszenia do negocjacji

– mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta miasta Białegostoku
Co ciekawe, z chęci kupna Miejskiego Przedsiebiorstwa Energetyki Cieplnej wycofała się firma Fortum Power and Heat z Wrocławia.

Sprawa sprzedaży miejskiego przedsiębiorstwa (które przynosi zysk) budzi emocje. W zeszłym roku odbyło się nawet w tej sprawie referendum. I choć zdecydowana większość białostoczan opowiedziała się przeciw sprzedaży, to głosowanie było nieważne. Próg ważnosci wynosił 30 proc., do urn poszło 26 proc. uprawnionych do głosowania. Zdecydowana większość  (93 proc.) opowiedziała sie przeciwko sprzedaży przez gminę udziałów w cieplnej spółce komunalnej.

Komentarz

c
Tomasz Maleta
Cieplne dylematy

Jest ich sporo, choć nie natury polityczno-prawnej. Bo nadal obowiązuje uchwała radnych, mimo kilku prób jej uchylenia, o zezwoleniu na przeprowadzenie takiej transakcji. Dodatkowo legitymizację Tadeusza Truskolaskiego (także polityczną, skoro w radzie nie ma większości, która postanowiłaby inaczej) wzmacnia też ubiegłoroczne referendum. Oczywiście to nie jest tak, że – jak to mówił prezydent nazajutrz po głosowaniu – większość poparła jego punkt widzenia. Nieważne referendum oznacza jedynie, że zbyt mała liczba uprawnionych poszła do urn. Póki te uwarunkowania się jednak nie zmienią, to jedyną przeszkodą, która może powstrzymać sprzedaż spółki, jest zbyt niska cena zaproponowana przez potencjalnego inwestora. Prezydent wielokrotnie wcześniej zapewniał, że nie odda spółki, jeśli nie otrzyma satysfakcjonującej oferty. Jednak jaką miarą ją mierzyć? Czy tylko widełkami wynikającymi z propozycji cenowych obu firm. A jeśli tak to, czy nie powinno dziać się to odbywać pro publico bono – przy otwartej kurtynie? Tym bardziej, że wśród oferentów znajduje się firma, która od lat działa na białostockim rynku energetycznym i jest na nim potentatem. Czy z tego powodu powinna mieć preferencje, nawet jeśli zaproponuje cenę niższą niż konkurencja? A może ze względu na to, że po przejęciu MPEC-u stanie się na tym rynku monopolistą, w ogóle nie powinien być rozpatrywany jako potencjalny nabywca? Nawet jeśli zaproponuje znacząco większą cenę od tej satysfakcjonującej prezydenta? Podobne wątpliwości dotyczą drugiego, zagranicznego oferenta: bardziej promować rodzimy kapitał czy obcy? Na dodatek dochodzi kwestia budowanego źródła ciepła w spalarni i wtłoczenie tego, co wytworzy w przyszłości do miejskiego systemu cieplnego. Tak, by nie okazało się za parę lat, że z tego kotła para zamiast do grzejników bucha w niebo. Tyle że obecne działające źródła mają ponoć taką moc, że mogą obejść się bez kolejnego. Rozwiązanie tych wszystkich dylematów będzie najtrudniejszym sprawdzianem dla prezydenta u progu końca jego drugiej kadencji.
 

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny