To bardzo dobre miejsce do odpoczynku dla całej rodziny. Jesteśmy tu pierwszy, lecz z pewnością nie ostatni raz - mówi Emilia Kimszal z Suwałk.
Do parku dinozaurów w Jurowcach przyjechała razem z mężem Mariuszem i synkiem Kubą. - Na naszym dziecku spore wrażenie zrobił największy z prezentowanych tu gadów, czyli diplodok. Model ma aż 27 metrów. Mnie najbardziej podobają się gady latające - podkreśla Mariusz Kimszal.
Anna Łodej, menedżerka parku zapowiada, że w kolejnych latach przy obecnych ponad trzydziestu modelach pojawią się następne.
- Większość odwiedzających nas osób chce przede wszystkim zobaczyć dinozaury. Jednak są też tacy, którzy przyjeżdżają tu, by skorzystać ze zjeżdżalni czy posiedzieć przy ognisku. Najwięcej zabawy mają oczywiście dzieci - mówi Anna Łodej.
I rzeczywiście, najmłodsi nie powinni narzekać na brak rozrywki. Mają do dyspozycji plac zabaw, park linowy, a w tym roku dołączą nowe atrakcje.
- W połowie maja zamierzamy oddać do użytku autodrom, po którym będzie mogło się poruszać aż szesnaście pojazdów - podkreśla Anna Łodej.
Już teraz można się przejechać minikolejką górską. - Do każdego z ośmiu wagoników wchodzą cztery osoby. Dzieci poniżej ósmego roku życia korzystają z kolejki tylko z rodzicami - tłumaczy menedżerka.
Z myślą o dzieciach zamontowano tu też niewielką karuzelę. Żeby z niej korzystać, trzeba ważyć mniej niż 45 kilogramów.
Jurowce: Park dinozaurów - coś dla miłośników strzelania
Kolejna nowość w parku dinozaurów ucieszy z pewnością miłośników strzelania do celu. Na plenerowej strzelnicy używa się tzw. markerów do paintballa.
- Razem z żoną bardzo lubimy tę grę. Tutaj mamy okazję poćwiczyć. W lesie nie ma często czasu dobrze przymierzyć - śmieje się Mariusz Kimszal.
Jego żona przewiduje, że kiedy ich syn podrośnie, zabiorą go do parku linowego. - Zabawa na linach rozwija koordynację ruchową i daje przypływ adrenaliny - podkreśla Emilia.
Magda i Emil Matejekowie z Warszawy mówią zaś, że - nawet bez atrakcji rekreacyjnych - park jurajski jest czymś na tyle niespotykanym, że warto tu się wybrać. - Nawet z czystej ciekawości. Podlasie nie musi się przecież kojarzyć tylko z żubrami i czystym powietrzem, ale może też z dinozaurami - śmieje się Magda.
Jurajski park w Jurowcach powstał trzy lata temu. Normalny bilet wstępu kosztuje 16 złotych, za ulgowy zapłacimy 4 złote mniej. Dzieci do czwartego roku życia wchodzą za darmo.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?