Juniorzy Jagiellonii blisko medalu mistrzostw Polski

Podopieczni Artura Woronieckiego zachowali szansę na złote medale, jednak muszą liczyć na potknięcie zabrzan w ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin. Niezależnie od wyniku meczu przeciwników, w przypadku wygranej w sobotę z Bałtykiem Koszalin białostoczanie zajmą przynajmniej drugie miejsce.

Spotkanie z Górnikiem określane było mianem przedwczesnego finału. Zabrzanie w pierwszym meczu rozbili Bałtyk 6:0, natomiast jagiellończycy zwyciężyli Zagłębie 2:1.

Pierwsze fragmenty meczu należały do Podlasian, którzy zdominowali środek pola, jednak nie wykorzystali kilku dobrych okazji do zdobycia bramki. Górnicy otrząsnęli się z przewagi i w 30.minucie po strzale Damiana Michalika objęli prowadzenie.

Żółto-czerwoni odpowiedzieli dopiero po przerwie, kiedy ładną akcję Jana Pawłowskiego wykończył rezerwowy Sebastian Budnik i było 1:1.

Ten rezultat nie satysfakcjonował żadnej ze stron, dlatego oba zespoły dążyły do przechylenia szali już w regulaminowym czasie gry. Spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięcia, dlatego w myśl regulaminu sędzia zarządził serię jedenastek (może to mieć znaczenie w przypadku równej ilości punktowej między drużynami).

Wojnę nerwów wygrali zabrzanie, którzy nie pomylili się w żadnej z pięciu prób. Ze strony Jagi celnie strzelali Pawłowski, Zapolnik, Porębski i Szóstko. Niestety, uderzenie Piotra Józefiaka w drugiej serii obronił bramkarz Górnika, czym przybliżył swój zespół do triumfu w całej imprezie (zabrzanom wystarczy teraz skromne zwycięstwo z Zagłębiem, lub nawet remis w przypadku straty punktów przez Jagę w ostatnim meczu z Bałtykiem).

Wynik
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1:1 (0:1). Bramki: 0:1 - Michalik (30), 1:1 - Budnik (64).
Jagiellonia: Nowajczyk - Butkiewicz, Porębski, Józefiak, Zawadzki - Grudziński (57. Budnik), Arłukowicz (67. Szóstko), Kurcewicz, Mackiewicz (81. Bujnowski) - Zapolnik, J.Pawłowski.