Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jogi, pies z Opola, był bity i gwałcony. Przeszedł piekło, a teraz szuka nowego domu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Gehenna Jogiego trwała kilka lat. Zdaniem śledczych pies był bity, zastraszany i gwałcony. Wystarczyło kilka tygodni by dał się przekonać, że człowiek nie musi kojarzyć się tylko z bólem i udręką. Ten ufny staruszek czeka na nowy dom.
Gehenna Jogiego trwała kilka lat. Zdaniem śledczych pies był bity, zastraszany i gwałcony. Wystarczyło kilka tygodni by dał się przekonać, że człowiek nie musi kojarzyć się tylko z bólem i udręką. Ten ufny staruszek czeka na nowy dom. TOZ Opole
Rany na pyszczku powoli się goją, a Jogi uczy się żyć z mroczną przeszłością. Mimo wielomiesięcznego piekła, jakie zgotował mu pan, lubi ludzi. Czy znajdzie się dla niego kochający dom?

- Początkowo bał się człowieka, unikał kontaktu z nim. Minęło kilka tygodni i okazuje się, że Jogi to wielki pieszczoch - śmieje się Aleksandra Czechowska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu. - O tego psa walczyli ludzie z całej Polski, wpłacając m.in. datki na jego leczenie. Bez tak ogromnego zaangażowania to by się nie udało.

Jogi jest około 14-letnim psem w typie amstaffa. Okaleczone zwierzę z ranami odbytu zostało odebrane właścicielowi w lipcu. Był wychudzony, miał liczne blizny na kufie, a jego małżowiny uszne były zdeformowane na skutek wielokrotnych krwiaków.

Wszystko wskazywało na to, że gehenna psa trwała od dawna. Jego właściciel usłyszał zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, które miało trwać ponad dwa lata.

Mężczyzna, zdaniem śledczych, utrzymywał psa w skrajnym zaniedbaniu, bił, kopał, zastraszał, a także gwałcił. Mieszkaniec Opola trafił do tymczasowego aresztu.

- Jogi nadal reaguje lękiem na gwałtowne ruchy, dlatego nowy właściciel będzie musiał uszanować te lęki i być cierpliwym. Boi się też ciemności, więc musi spać przy włączonym świetle - mówi wolontariuszka. - Jest wdzięcznym towarzyszem człowieka. Uwielbia być głaskany, chce wychodzić na spacery, domaga się uwagi. Zmienił się nie do poznania.

Pies, choć ma już swoje lata, jest zdrowy. Dostaje najlepszą karmę oraz suplementy, które wspomagają m.in. jego stawy.

- Nie zostawimy nowego właściciela bez wsparcia. Jeśli będzie potrzebne specjalistyczne żywienie, opieka weterynaryjna czy suplementy, oczywiście zapewnimy je - zapowiada działaczka TOZ.

Jogi nie musi mieć domu z ogrodem, ale ważne, by przyszły właściciel chciał wychodzić z nim na spacery, które pies kocha. Toleruje też inne psy oraz koty.

- Mimo traumatycznych przeżyć nie jest agresywny względem ludzi ani zwierząt. Nie powinien jednak trafić do domu z małymi dziećmi, bo wiele wycierpiał, a maluchom pewnie trudniej byłoby rozpoznać granice - mówi Aleksandra Czechowska.

Staruszek prawdopodobnie zawdzięcza życie opolance, która w maja 2020 roku wybrała się wieczorem na zakupy. Tuż po jej wyjściu dyskont został zamknięty.

- Wtedy podszedł ten mężczyzna. Zaczął wyżywać się na psie i krzyczeć, że to przez niego spóźnił się do sklepu. W pewnym momencie podniósł amstaffa na smyczy tak, że ten zaczął skowyczeć. Później rzucił nim o barierki. Przerażone zwierzę schowało się pod wózkami – relacjonowała Roma Kowalczyk z rozmowie z nto. Pani Roma zwróciła uwagę mężczyźnie, prosiła, żeby przestał. – Wtedy on zaczął mi grozić. Powiedział, że to jego pies i jeśli zechce, to go w domu powiesi.

Opolanka ustaliła tożsamość mężczyzny i zawiadomiła policję. Sprawę zgłosiła też Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami. W połowie lipca zwierzę zostało odebrane właścicielowi. Dzień później mężczyzna groził kobiecie śmiercią na portalu społecznościowym. Dlatego usłyszał też zarzut kierowania gróźb karalnych.

Osoby zainteresowane adopcją Jogiego mogą uzyskać więcej informacji pod numerem telefonu: 607 299 566.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jogi, pies z Opola, był bity i gwałcony. Przeszedł piekło, a teraz szuka nowego domu - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny