Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Szczepkowska - kobieta, która pogrzebała komunizm

Janka Werpachowska
Nie umiemy w pełni korzystać z demokracji - mówi Joanna Szczepkowska.
Nie umiemy w pełni korzystać z demokracji - mówi Joanna Szczepkowska. Fot. Wikipedia
Pozostała nam taka spuścizna po komunie, że nie mamy zaufania do rządu, do polityków w parlamencie, których przecież wybieramy w demokratycznych wyborach. - mówi aktorka, Joanna Szczepkowska, 20 lat po upadku komunizmu.

Historia jednego zdania

Historia jednego zdania

Joanna Szczepkowska w sobotę, 28 października 1989 roku przyszła do telewizji na wywiad o teatrze do "Dziennika Telewizyjnego". Dowiedziała się, że rozmowa z nią zostanie nagrana wcześniej, nie "na żywo". Po półtorej minuty wywiadu, zapytana o plany na przyszłość, Szczepkowska powiedziała, że chciałaby zająć miejsce dziennikarki. Zamieniły się więc miejscami. Aktorka poczekała, aż operator zrobi zbliżenie na jej twarz i powiedziała: "Proszę państwa, 4 czerwca skończył się w Polsce komunizm". Wywiad powtórzono, bo źle się nagrał. Z takim samym zdaniem na końcu.
Szczepkowska myślała, że to zdanie zostanie wycięte. Ale zostało wyemitowane. Kiedy wróciła do mieszkania, na podłodze leżały kwiaty. Na bramie Uniwersytetu Warszawskiego zawisł transparent z napisem "Joanna Szczepkowska niech żyje!"

Kurier Poranny: Pogrzebała Pani komunizm. Pierwsza miała Pani odwagę tak podsumować to, co się wydarzyło 4 czerwca 1989 roku. Czy dzisiaj, z perspektywy dwudziestu lat, jest Pani przekonana, że było to zdanie w pełni uzasadnione?

Joanna Szczepkowska: Oczywiście. Gdyby było inaczej, nie rozmawiałybyśmy dzisiaj na ten temat.

Doskonale pamiętam tamto wydanie "Dziennika Telewizyjnego" i to nieoczekiwane zakończenie rozmowy z Panią. Wydawało mi się, że to, co Pani powiedziała, było bardzo spontaniczne, w żaden sposób niewyreżyserowane.

- Ja się przygotowałam, że koniecznie wypowiem to zdanie. Ale, co oczywiste, nikogo o tym nie uprzedzałam. Nikt nie wiedział, że mam taki zamiar. Do końca przecież nie mogłam być pewna, czy uda się go zrealizować, czy znajdzie się na wizji. Tak więc szłam do telewizji z pewnym planem, ale to była tylko moja, bardzo osobista i jednak jakoś spontaniczna akcja.

Pani Joanno, minęło 20 lat od tamtego pamiętnego 4 czerwca, kiedy w wyborach - chociaż nie do końca demokratycznych - Polacy dokonali bezkrwawej rewolucji. Z tej perspektywy można już jakoś ocenić to wszystko, co działo się później. Co w tym dwudziestoleciu najbardziej pozytywnie Panią zaskoczyło?

- Na pewno fakt, że Polacy - my wszyscy - potrafiliśmy tak wspaniale znaleźć się w tych nowych czasach. Imponująca była przedsiębiorczość Polaków. Te przysłowiowe łóżka polowe, na których można było kupić wszystko. To był zaczątek drobnej przedsiębiorczości, która potem tak dynamicznie się rozwijała. Wolny rynek okazał się czymś, co nas nie zaskoczyło. Wręcz przeciwnie, to wyglądało tak, jakby wszyscy tylko czekali na znak, że już można.

A co Panią dziś boli, denerwuje?

- Żałuję, że wciąż nie umiemy w pełni korzystać z demokracji. Pozostała nam taka spuścizna po komunie, że nie mamy zaufania do rządu, do polityków w parlamencie, których przecież wybieramy w demokratycznych wyborach. Bolesne jest to, że nie jesteśmy solidarni - w takim ludzkim znaczeniu tego słowa.

Czy pokusiłaby się Pani o prognozę - kiedy to się może zmienić? Kiedy Polska zasłuży na miano kraju o dobrze ugruntowanej demokracji?

- Myślę, że pokolenie młodych ludzi, urodzonych po 1989 roku lub dojrzewających w tym okresie, stworzy zupełnie inne społeczeństwo. Nie żyli w komunizmie, nie mają wynikających z tamtego okresu obciążeń, nie odczuli wpływu edukacji i propagandy z tamtego czasu. Za to mają Internet, telewizję satelitarną z przekazami z całego świata. Mają możliwość podróżowania, poznawania innych. Spotykają się z rówieśnikami z Zachodu, mają warunki do tego, żeby zdobywać wykształcenie nie tylko w kraju. Dzisiaj młodzież swobodnie posługuje się językami obcymi. To wszystko sprawia, że myśli o swojej karierze, o polityce, o przyszłości Polski po prostu normalnie. I kiedy ci młodzi dorosną, nasz kraj też stanie się normalną, europejską demokracją.

Dziękuję za rozmowę.

Przegląd dwudziestolecia w najbliższym Obserwatorze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny