W filmie mamy tylko przebłyski zbrodni. Radiowe wezwanie do niszczenia karaluchów, tak Hutu nazywali Tutsi, propozycję złożoną głównej bohaterce – polskiej przyrodniczce – dajesz pieniądze albo cię zgwałcę. Stosy ubrań, ekshumacje i pytanie, co łączyło filmową Polkę z rwandyjskim uczonym. Okruchy wspomnień i dojmującą traumę, która dotyka i grającą główną rolę Jowitę Budnik i jej rwandyjską partnerkę – z plemienia Tutsi.
Zaglądając do „Jest życie po końcu świata” szybko można się przekonać, że życie pary reżyserów, ich piękne filmy: „Mój Nikifor” czy „papusza” to tylko pretekst do rozmowy o ludobójstwie. O milczeniu Kościoła katolickiego, a może nawet przyzwoleniu, by sąsiedzi mordowali sąsiadów. To opisy życia po rzezi, miesiąca pamięci. Dopiero wtedy przeczucie, że rzeczy w których zatapia się w filmie Jowita Budnik, to autentyczne rzeczy po ofiarach ludobójstwa.
Joanna Kos-Krauze opowiada, że mimo zgody na filmowanie ekshumacji, na ekranie widzimy fikcję, zdradza kulisy produkcji, kiedy kupiła kontener… czarnych zwłok. Wcześniej te fantomy były potrzebne do filmu „Hotel Rwanda”. Dużo bardziej poruszające są jednak wspomnienia reżyserki z Rwandy, jej kontakty z ludźmi, którzy przeżyli ludobójstwo, ich stosunek do śmierci.
Aleksandra Pawlicka pomiędzy kolejnymi rozdziałami wywiadu-rzeki pisze o wojnie w Rwandzie, jej przyczynach, o niejasnościach w sprawie obecności tam abp. Hosnera, o stosunku opinii światowej, błędach ONZ, pracy organizacji charytatywnych.
Są też rozmowy o karierze filmowców, poszczególnych obrazach, wreszcie o życiu ze świadomością raka i odchodzeniu Krzysztofa Krauze. Rozmowy ważne, mówiące o człowieczeństwie i doświadczaniu życia. I o tym, że „jest życie po końcu świata”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?