Moje zarzuty do minister edukacji są dwa: po pierwsze, że wprowadza reformy, które są zupełnie obok tego, co trzeba zrobić w edukacji, a poza tym, że robi to absolutnie nie licząc się z opinią i nawet nie chcąc tego konsultować - grzmiała Joanna Kluzik-Rostkowska.
Odwiedziła wczoraj Białystok. Mówiła, że PiS robi zamach na edukację.
- Kiedy zostawałam ministrem edukacji słyszałam ze wszystkich stron: prosimy nie robić rewolucji. To, czego polska szkoła nie lubi, to właśnie takie bardzo szybkie działanie - podkreślała.
Ostro krytykowała rezygnację z posłania 6-latków do szkół. - Gdybyśmy poważnie potraktowali intencje mówiące o tym, że rodzic ma wybór, to dlaczego dotyczy to tylko dziecka 6-letniego. A co z 7-letnim albo 5-letnim? To bałamuctwo. Skoro rodzic ma mieć wybór, to powinien mieć go zawsze - tłumaczyła.
Była minister sprzeciwia się też zapowiadanej przez PiS likwidacji gimnazjów. - Wszystkie wyniki światowe pokazują, że nasza edukacja ma się świetnie. Że jesteśmy, jeżeli chodzi o umiejętności 15-latków, w czołówce - mówiła.
Co oznaczałby powrót do systemu 8 klasowej podstawówki i 4 klasowego liceum? - To że do tych szkół podstawowych, które już dziś pracują na dwie zmiany miałyby zostać, mówiąc kolokwialnie, dopchnięte jeszcze te dwa roczniki, które są w gimnazjach. Pytanie podstawowe: po co? - mówiła była minister.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?