Karol S., 21-latek ze Starych Szor, niewielkiej wsi pod Sokółką, ciągle walczy o życie w białostockim szpitalu klinicznym. To on siedział za kierownicą audi, które na krajowej "19" zderzyło się z półciężarówką.
Do wypadku doszło z poniedziałku na wtorek, tuż przed północą. Samochodem jechała czwórka znajomych, w tym dwaj bracia stryjeczni.
Przeżyli tylko kierowcy
W pewnym momencie ich auto zderzyło się czołowo z dostawczym renault. Trzy osoby zginęły na miejscu. To 24-letnia Wioletta, 22-letni Wojtek oraz 29-letni Krzysztof, kuzyn Karola. Wszyscy mieszkali w okolicznych miejscowościach. Do domów mieli mniej niż 10 kilometrów.
Według relacji kierowcy ciężarówki audi zjechało na jego pas. Próbował uciekać, ale się nie udało. Zderzenie było potężne. Samochód osobowy został zmiażdżony.
Tylko kierowcy przeżyli. Ten z półciężarówki ma stłuczone kolano. Leży na obserwacji. Karola karetka przewiozła do Białegostoku na intensywną terapię.
Ustaliliśmy, że chłopak nie miał prawa jazdy. Nigdy go sobie nie wyrobił. Ale czasami wsiadał za kółko. Nawet po kieliszku. W kwietniu tego roku pod Białymstokiem zatrzymała go policja. Chłopak miał prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Oskarżyliśmy go wtedy o jazdę pod wpływem alkoholu - przypomina Urszula Sieńczyło, białostocka prokurator rejonowa.
Karol stanął przed sądem. Usłyszał wtedy wyrok: pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sędzia dodatkowo dał mu zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata. Czyli do 2011 roku. Musiał zapłacić też grzywnę i dostał nadzór kuratora. Dodatkowo komisja rozwiązywania problemów alkoholowych miała go skierować na leczenie.
Wcześniej podpadł także w czasie zasadniczej służby wojskowej. Sąd skazał go za "znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad podwładnym", czyli za popularną falę. Na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Ponieważ obydwa przestępstwa znacznie różnią się od siebie, Karol nie trafił do więzienia.
Bez uprawnień i z zakazem
Decyzja sądu nie zrobiła na chłopaku wrażenia. - Wsiadł za kierownicę i jechał. Skutki są tragiczne - podsumowuje Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.
Jeśli teraz trafi przed sąd, wyrok nie będzie tak łagodny. - Doprowadził do wypadku, kierując samochodem bez uprawnień i z orzeczonym zakazem - mówi Sieńczyło.
Teraz też pił?
Czy i tym razem Karol wsiadł za kierownicę pijany? Na razie nie wiadomo. Musimy poczekać na wyniki badań krwi. Będą w przyszłym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?