Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest ratunek dla zwolnionych z ZNTK. Firma, które zatrudni spawacza dostanie 19 tysięcy złotych

Julita Januszkiewicz
Najpierw pracodawca wypełnia wniosek. Informuje, że chce zatrudnić bezrobotnego, który nie ze swojej winy został zwolniony  - wyjaśnia Krystyna Tomczak, szefowa łapskiej filii Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku.
Najpierw pracodawca wypełnia wniosek. Informuje, że chce zatrudnić bezrobotnego, który nie ze swojej winy został zwolniony - wyjaśnia Krystyna Tomczak, szefowa łapskiej filii Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku.
Tyle proponuje łapska filia Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku firmom, które zatrudnią zwolnionych z upadłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach. - Owszem pomysł dobry, ale trzeba potem utrzymać stanowisko pracy przez dwa lata. W obecnych czasach to zbyt rygorystyczny warunek - oceniają pracodawcy.

Taką refundację, czyli maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia, może otrzymać firma, która istnieje co najmniej pół roku.

- Najpierw pracodawca wypełnia wniosek. Informuje, że chce zatrudnić bezrobotnego, który nie ze swojej winy został zwolniony - wyjaśnia Krystyna Tomczak, szefowa łapskiej filii Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku. - We wniosku trzeba również wskazać, jakie to będzie stanowisko pracy i jak wyposażone. Po akceptacji PUP podpisuje umowę i przelewa na konto firmy pieniądze.

Pracodawca musi też zakupić wyposażenie i przedstawić faktury. Dotacja jest jednorazowa.

Śpieszą z pomocą bezrobotnym z ZNTK

Ale uwaga: firma musi zatrudnić taką osobę przez dwa lata. I to na terenie powiatu białostockiego. Jeśli nie wywiąże się z umowy, wzięte pieniądze zwraca do PUP.

Zainteresowani już mogą składać wnioski. Lada moment ministerstwo pracy przekaże łapskiemu urzędowi na ten cel 650 tys. zł. - Od niedawna realizujemy program “Nowa szansa" - mówi Krystyna Tomczak. Ma on pomóc zwalnianym pracownikom ZNTK znaleźć pracę. Przypomnijmy, że tydzień temu białostocki sąd rejonowy ogłosił upadek tej firmy. Ostatecznie na bruk pójdzie aż 750 osób.

Pieniądze z PUP dobre, ale…

Co na to pracodawcy? Justyn Bujwicki z Białegostoku zamierza rozwinąć swoją firmę. - Dlatego chcę zatrudnić spawaczy - mówi. Ilu? Jeszcze nie wie. Wszystko zależy od tego czy będą zlecenia.

- Chętnie skorzystałbym z refundacji urzędu pracy. Bo propozycja jest opłacalna. Ale… niepokojące jest to, że trzeba zatrudniać taką osobę aż przez dwa lata. To trochę zbyt długo, bo nie wiem, czy będę miał w tym czasie zamówienia - rozważa.

Innych również zniechęca ten obowiązek.

- Niektórzy już płaczą, bo dostali refundację, zatrudnili ludzi, a teraz roboty nie mają. Jeśli ludzi zwolnią, to wtedy utracą pieniądze. Jeśli ktoś potrzebuje pracowników, to poradzi sobie i bez tej pomocy - przekonuje jeden z białostockich przedsiębiorców.

Dariusz Dziedzic, łapski przedsiębiorca już wie, że nie skorzysta z takiej dotacji. - Mamy pełną obsadę, więc nie przewidujemy zatrudnień - mówi. I po chwili dodaje, że takie refundacje to całkiem dobry pomysł. - Co prawda, pieniądze nie są zbyt duże, ale zawsze się przydadzą. Dwa razy korzystaliśmy z takiej pomocy - dodaje.

Jest praca dla bezrobotnych z ZNTK, ale chętnych brak.

Bezrobotnych z ZNTK oferta nie skusiła

Firma “Pronar" też nie będzie starać się o pieniądze. W swojej filii w Strabli mogłaby od zaraz zatrudnić dwudziestu spawaczy. Dlatego poprzez łapski urząd pracy poinformowała o tym zwolnionych z ZNTK. Rekrutacja trwała do końca lipca.

- Dziewięć osób chce u nas pracować, w tym sześć to byli pracownicy łapskich zakładów - mówi Stanisław Kulesza, kadrowiec. Nie ukrywa, że spodziewał się z upadłej firmy większej liczby podań.

Z Łap do Strabli jest około 20 kilometrów. Firma oferuje stałe zatrudnienie. - Oferujemy pracę w wymiarze 40 godzin tygodniowo, czyli osiem dziennie. Jej system jest akordowy. Dobry fachowiec może zarobić kilka tysięcy złotych - przekonuje kadrowiec z “Pronaru".

To jednak nie skusiło bezrobotnych z Łap. - Nie wiem dlaczego byli pracownicy ZNTK podchodzą do oferty tak sceptycznie? - zastanawia się Kulesza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny