Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Jarniewicz – All You Need Is Love. Sceny z życia kontrkultury

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Poeta, krytyk literacki i tłumacz (głównie literatury anglojęzycznej, m.in. Jamesa Joyce'a, Philipa Rotha, Craiga Raine'a), z wykształcenia anglista. Członek kolegium redakcyjnego "Literatury na świecie" oraz "Tygla Kultury", teksty krytycznoliterackie stale publikuje również w "Tygodniku Powszechnym" i "Gazecie Wyborczej", współpracuje też z brytyjskimi pismami literackimi "Poetry Review" i "Areté". Wykładowca literatury angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim i Łódzkim. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W 2008 roku nominowany do Literackiej Nagrody Nike. Za zasługi dla kultury odznaczony medalem Gloria Artis oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Mieszka na stałe w Łodzi.
Poeta, krytyk literacki i tłumacz (głównie literatury anglojęzycznej, m.in. Jamesa Joyce'a, Philipa Rotha, Craiga Raine'a), z wykształcenia anglista. Członek kolegium redakcyjnego "Literatury na świecie" oraz "Tygla Kultury", teksty krytycznoliterackie stale publikuje również w "Tygodniku Powszechnym" i "Gazecie Wyborczej", współpracuje też z brytyjskimi pismami literackimi "Poetry Review" i "Areté". Wykładowca literatury angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim i Łódzkim. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W 2008 roku nominowany do Literackiej Nagrody Nike. Za zasługi dla kultury odznaczony medalem Gloria Artis oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Mieszka na stałe w Łodzi. Wydawnictwo Znak
Lato1967 roku w USA nazwano latem miłości. Co zostało po hipisach rozważał w połowie 2016 roku Jerzy Jarniewicz, łódzki anglista i poeta. Według wydawcy – właściwie tylko Jerzy Owsiak.

„All You Need Is Love” - tytuł przewrotnej piosenki Beatlesów i zdjęcie pary gołodupych hipisów na okładce miały pewnie zwrócić uwagę na książkę. Tylko kogo? Chyba rówieśników poety wyraźnie zafascynowanego tamtymi latami. Anglista Jarniewicz przed napisaniem tych esejów (część była wcześniej publikowana) obłożył się anglosaską literaturą i ukazuje owych hipisów, i nie tylko ich, w dość odważnym świetle. Nie idealizuje, choć pisząc z niejaką emfazą o marihuanie, chyba sam otarł się o alternatywną polską młodzież. Intrygująco wypadają cytaty z łódzkich murów, nie, nie z lata 1967 roku, tylko strajku studenckiego z roku 1980.

Kto ma nieco czasu, wczytując się w książkę Jarniewicza może usystematyzować sobie najważniejsze ruchy alternatywne tamtych czasów i poznać ich genezę – także w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii czy Francji. Fani muzyki z tamtych lat otrą się o psychodelię, autor jawi się bowiem bardziej fanem The Beatles niż Grateful Dead. Z muzycznego, nie kontrkulturowego punktu widzenia, całkiem słusznie. Co ciekawe do „lata miłości” zalicza także cudowną love story Patti Smith i jej kochanka – geja. Kto „Poniedziałkowe dzieci” przeczytał, ten zna ją od podszewki.
Kiedy powstała książka, nikt nie słyszał o prezydencie Trumpie, a Leonard Cohen ciągle żył i fascynował autora.

Zatem dla kogo są „sceny z życia kontrkultury”? Dla rówieśników autora, młodych poszukujących podniety w muzyce i stylu sprzed pół wieku, ale przede wszystkim dla studentów kulturoznawstwa. Mam dziwne przeświadczenie, że większość z nich nigdy nie słyszało „I’m the Walrus” nawet w wersji Oasis.

Katarzyna Bonda na Targach Książki w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny