Jeffrey Nwokeji znieważony. Kibole z Sokółki rzucali w bananami w piłkarza

Jeffrey Nwokeji pochodzi z Nigerii. Barw hajnowskiej Puszczy broni już od dwóch lat. Incydentu z Sokółki komentować nie chce, podobnie jak inni członkowie hajnowskiego klubu.

- To przejaw czyjejś głupoty, na temat której nie warto zabierać głosu - mówi prezes Puszczy Mirosław Awksentiuk.

W Puszczy twierdzą, że sam zawodnik całą sytuację obrócił w żart. Podkreślają też, że jej nagłośnienie może sprowokować następnych idiotów do podobnych zachowań. Jednak w Polsce takie czyny mogą być uznane za złamanie prawa.

- Otrzymaliśmy informację, że w trakcie meczu Sokoła z Puszczą jedna z osób rzuciła na plac gry skórkę od banana - informuje asp. szt. Marta Rudź, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Hajnówce. - W tej chwili sprawdzamy okoliczności tego zdarzenia oraz to czy doszło do popełnienia przestępstwa z art. 257 kodeksu karnego. Artykuł ten mówi o publicznym znieważeniu grupy ludności albo osoby z powodu jej przynależności: narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej i przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.

Zdaniem świadka incydentu w Sokółce cała sytuacja nie wyglądała na przypadek. - Człowiek wyszedł z grupy miejscowych kibiców, przeszedł na drugą stronę stadionu, by być bliżej miejsca, gdzie grał Jeffrey i rzucił w jego kierunku owocem - mówi osoba prosząca o zachowanie anonimowości. - Jeffrey nie dał się wyprowadzić z równowagi. Złapał banana i go zjadł. Działo się to w trakcie drugiej połowy meczu. A kibice Sokoła wywiesili też flagę i treści rasistowskiej.

Całej sytuacji nie widzieli miejscowi działacze.

- Z pomeczowej relacji obserwatora wiem, że ktoś w kapturze podbiegł i rzucił bananem. Sam tego nie widziałem - mówi prezes Sokoła Zdzisław Sidorowicz.

Prezes zapewnia też, że na stadionie nie było wielu kibiców, ani nie zachowywali się prowokacyjnie. Klub czeka teraz na stanowisko w tej sprawie Podlaskiego Związku Piłki Nożnej. Nam niestety nie udało się wczoraj dowiedzieć, jakie decyzje w tej sprawie podejmie PZPN. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że incydent z rzuceniem banana opisano w meczowym protokole, więc klubowi z Sokółki grozi kara.

Z kolei z informacji policji wynika, że w powiecie sokólskim dochodziło już do niepokojących przypadków wybryków na tle narodowościowo-faszystowskim.

- W ubiegłym roku na terenie gminy Krynki doszło do zniszczenia elewacji budynków - między innymi garbarni, nieużytkowanego już budynku urzędu miasta i dawnej piekarni - poprzez umieszczenie na nich napisów i symboli organizacji neonazistowskich. W tej sprawie ustalono i zatrzymano sprawców - informuje asp. szt. Marta Rudź. - W trakcie jednej z imprez śpiewano także piosenki o treści faszystowskiej. Sprawcom postawiono zarzuty niszczenia mienia i propagowania treści faszystowskich. W tej chwili w Sądzie Rejonowym w Sokółce trwa proces w tej sprawie.

Jedno tego typu zdarzenie miało też miejsce w Hajnówce.

- 22-letni mężczyzna usłyszał zarzut nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych. 4 maja tego roku wykrzykiwał on hasła o treści rasistowskiej w Hajnówce na ul. Armii Krajowej. Innych zdarzeń o podłożu rasistowskim w tym roku w naszym powiecie nie odnotowano - informuje asp. Irena Kuptel, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce.