Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednak uchwalili budżet

Piotr Czaban
- Co tu się dzieje? Ja tego nie rozumiem - mówił Wiesław Pankiewicz. - Nie wiem czy to nie będzie moja ostatnia rada.
- Co tu się dzieje? Ja tego nie rozumiem - mówił Wiesław Pankiewicz. - Nie wiem czy to nie będzie moja ostatnia rada.
Burmistrz czy rada miejska, kto ważniejszy? Ten spór zdominował sesję budżetową

Radni byli zaskoczeni poprawkami, które wniósł do budżetu burmistrz Wiktor Grygiencz. Ostatecznie, po burzliwej sesji, budżet w wersji burmistrza przyjęto. Przeciw był tylko radny Dobrowolski.

- Ten projekt różni się od tego, który wcześniej zaopiniowaliśmy - rozpoczął przewodniczący komisji budżetowej Tadeusz Winsko.

O co poszło?

Zmiany, które wprowadził burmistrz dotyczyły m.in. inwestycji w Zaściankach na ul. Pana Tadeusza i utwardzenia rynku wiejskiego. Poszło także o ul. Wiejską w Sobolewie, na której przebudowę chciano zaciągnąć 300-tysięczny kredyt.

- Na Miłej i Łagodnej mieliśmy zostawić 30 tysięcy, a pozostałe 60 tysięcy przesunąć na kanalizację w Sobolewie i Henrykowie - mówił Tadeusz Winsko.

- To zostało uzgodnione, oprócz Wiejskiej - zauważył burmistrz.

Zmiany zaszły też w finansowaniu remontów ulic w Grabówce (Jodłowej, Leszczynowej i Klubowej) oraz modernizacji oświetlenia i budowy boiska.

- Pewne inwestycje nie zostały uwzględnione, to znaczy 300 tysięcy na Wiejską - przyznał burmistrz. - Najpierw trzeba zrobić kanalizację. Jeżeli dostaniemy pieniądze, nie ma problemu, żeby w 2009 czy 2010 roku, Wiejska była gotowa. Lepiej nie brać kredytu na ulicę, nie skończywszy kanalizacji w Sobolewie.

Grabówka czy Supraśl?

Radni mieli też do burmistrza pretensję, że do wniosku kredytowego o pieniądze na inwestycje w Grabówce, sam dopisał Supraśl.

- Bawimy się tak, że można się pogubić - odpowiadał Grygiencz. - Kanalizację rozpisujemy na każdą wioskę. Gdybym nie dopisał Supraśla, później ktoś by mi zarzucił, że w Supraślu składacie wniosek i nie ma go zapisanego.

- Ale na początku kadencji rozmawialiśmy, że gramy w otwarte karty - przypominała radna Ludmiła Sawicka. - Dlaczego pan znowu wszystko podrzuca?

- Nic nie podrzucam, przegapiliśmy wpisanie Supraśla - tłumaczył Grygiencz.

- Nie powinno się tak robić. Uzgodnienia powinny być wcześniej - stwierdził Winsko. - Radni z pewnych sołectw trzymają się jednej opcji. Późnej, nie wiem czy po konsultacjach z burmistrzem, czy po swoich przemyśleniach, znowu ją zmieniają. To wszystko powinno być uzgodnione w komisji budżetowej. Inaczej komisja nie spełnia swojego zadania.

5 procent różnicy

- Zgodnie z przepisami, komisja budżetowa zbiera wnioski, akceptuje lub zapisuje i przesyła je do burmistrza, który może je uwzględnić lub nie - wyjaśniał Wiktor Grygiencz. - W dziewięćdziesięciu pięciu procentach wnioski uzgodniłem, a pięciu nie. Mam do tego prawo, a państwo możecie budżet przyjąć lub nie.

- Projekt budżetu powinniśmy dostać po poprawkach komisji budżetowej. Skoro burmistrz optował za swoim projektem, mógł nam go dać. Mielibyśmy dwa warianty - stwierdził Radosław Dobrowolski. - Burmistrz narzuca swoje zdanie radzie, ignorując ustalenia komisji.

Ja wychodzę!

Mocno zdenerwowany radny Wiesław Pankiewicz, przypominał, że w poprzedniej kadencji rada zatwierdziła kredyt na kanalizację Henrykowa i Sobolewa. Jednak burmistrz się nie zgodził.

- Co tu się dzieje? Ja tego nie rozumiem - mówił Wiesław Pankiewicz. - Nie wiem czy to nie będzie moja ostatnia rada.

Podczas obrad wysłuchano też opinii gminnego prawnika. Ten potwierdził, że burmistrz Wiktor Grygiencz miał prawo wnieść swoje poprawki do budżetu. Opinię tę starał się podważyć Piotr Pankiewicz.

- W takim razie od czego jest rada - pytał i sugerował: - Jest jeszcze wyjście - możemy nie przyjąć budżetu.

- Możecie tak zrobić. Wtedy przyjmiemy budżet 31 marca i stracimy dwadzieścia procent na inwestycjach - stwierdził burmistrz.

- Nie jesteśmy przygotowani do głosowania nad takim budżetem - tłumaczył Radosław Dobrowolski. - Jego ostateczną wersję dostaliśmy na tej sesji. Nikt jej wcześniej nie widział.

Nerwowej atmosfery nie wytrzymał radny Jerzy Berendt, który opuścił posiedzenie przed czasem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny