Jasny Cel. Tu uczą dzieci zwykłego życia. Stowarzyszenie pomaga ludziom z porażeniem mózgowym

To ważne - i niestety trudne do zdobycia - umiejętności dla dzieci z porażeniem mózgowym. Zwykłe życie poznają one w Podlaskim Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym Jasny Cel.

Stowarzyszenie właśnie obchodzi jubileusz. Powstało 15 lat temu z inicjatywy Jolanty Szyszło, matki dziecka z porażeniem mózgowym. Chciała stworzyć miejsce, gdzie jej syn otrzymałby fachową pomoc i rehabilitację wszystkich zaburzonych funkcji.

Dziś pod opieką ośrodka jest około 90 dzieci. 37 uczęszcza do szkoły i przedszkola, 50 korzysta z szeroko pojętej rehabilitacji. Kolejnych 15 - niespełna trzylatków - przygotowuje się do codziennych wizyt w Jasnym Celu w przyszłości. Dwa razy w tygodniu przychodzą tu z rodzicami, by się zaaklimatyzować, poznać pracowników, ale też sam budynek.

- Porażenie mózgowe to uszkodzenie centralnego układu nerwowego - tłumaczy Andrzej Reszuta, prezes Jasnego Celu. Co to oznacza? - Niektóre dobrze rozwijają się intelektualnie. U innych stopień niepełnosprawności intelektualnej jest średni, a nawet głęboki. Ale wszystkie mają ograniczenia ruchowe.

Dlatego tak ważne jest, by uczyć je codziennych czynności. - Chcemy jak najbardziej usamodzielnić nasze dzieci - dodaje.

Dlatego w Jasnym Celu - obok nauki matematyki, polskiego czy przyrody, dzieciaki codziennie uczestniczą w rehabilitacji oraz spotkaniach z psychologiem czy logopedą.

Jasny Cel - to już 15 lat

Podlaskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „Jasny Cel” powstało 14 grudnia 2000 roku. 15-lecie będzie świętować w czwartek w Filharmonii. Program artystyczny przygotowały dzieci z Jasnego Celu, a o jego historii opowie założycielka. Była wychowanka, obecna uczennica warszawskiego liceum, powie jak pomógł jej Jasny Cel. Mają też przyjechać celebryci, którzy od lat wspomagają ośrodek: Tomasz Frankowski, Jacek Chańko oraz Adam Woronowicz. Jubilatów czeka też występ zespołu Lowzar oraz koncert Haliny Frąckowiak.