Oryginalność liryki Leończuka ujawnia się w pełni, gdy na egzystencjalny wymiar owiany tragicznością wewnętrznego rozdarcia nałożyć wszystkie kulturowe ramy, w jakich osadzone jest „ja”: dom, rodziców, ziemię, kresowość, polsko-północno-wschodniość, Wielkie Księstwo Litewskie, katolicyzm i prawosławie, kapliczki przydrożne i ikony, wreszcie północne niebo, zimne i chmurne, otwierające nocą oczy gwiaździstego Kosmosu. Ale to nie jest kosmos - lad. W „Żalniku” to jeszcze uorganizowany, wymowny chaos, bezład. Właściwiej rzec trzeba - ciemna więź sprzeczności, których nie można rozerwać, oderwać od siebie: kusicielskiego piękna (ciała, sztuki, ethosu poety straceńca) i pragnionego dobra (zdradzonego, cichego), które nadaremno prosi o prawdę.
Ze Wstępu prof. dr. hab; Jarosława Ławskiego (UwB, Białystok)
Czasy gierkowskiego przyśpieszenia to także czas debiutów wielu podlaskich literatów. A mieli po temu miejsce choćby w miesięczniku „Kontrasty”. Jan Leończuk tam właśnie opublikował swój pierwszy wiersz, ale szybko trafił również do „Literatury” czy „Poezji”. Ba, nawet wychodząca wtedy jako jedyna w regionie „Gazeta Współczesna”, choć formalnie będąca organem wojewódzkiego komitetu PZPR, drukowała w magazynach poetyckie wkładki. Jan Leończuk gościł tam także. Pierwszy tomik „Rachunek” wydał w 1973 roku, zaś drugi - „Żalnik” sześć lat później. Wtedy stał się poetą znanym już nie tylko w Białymstoku. Organizował środowisko literackie, bawił się, nieco kontestował. Opiekował się też debiutantami, interesował młodymi ludźmi, którzy dopiero próbowali pisać wiersze. Taki pozostał przez lata. To dzięki niemu debiutował dziś dobrze znany w poetyckim światku Eligiusz Buczyński.
- W 2003 roku zacząłem pisać – wspomina Buczyński. - Pojawiły się pierwsze poetyckie teksty i nie byłem ich pewien. Znajomy powiedział – zanieś je do Jana - to przyjaciel poetów. Czekałem pod gabinetem dyrektora. Wreszcie wszedłem ze swoimi tekstami. Nie znaliśmy się, ale kiedy usłyszał, że przyniosłem wiersze, bardzo się uradował. Siedziałem niepewny, a on zaczął czytać swoim głębokim, poruszającym głosem, i od razu wydały mi się dwa razy lepsze niż były. Później skreślił kilka linijek, kilka poprawił, po czym namówił do przyniesienia kolejnych tekstów. Spotkaliśmy się jeszcze dwa razy.
Był moim pierwszym i jedynym poetyckim mentorem. Ma wielkie serce do poezji i każdego piszącego.
Jan Leończuk miał też w sobie miłość do muzyki, niekoniecznie poważnej. To on wpadł kiedyś na pomysł, by przy okazji jubileuszu środowiska białostockich poetów zorganizować nie tylko oficjalne i mniej oficjalne obchody 10-lecia koła ZLP, ale też poprosić o próby zaśpiewania wierszy swoich i kolegów przez totalnych amatorów. Tak poznałem wiersze Jerzego Plutowicza czy Elżbiety Kozłowskiej-Swiątkowskiej, zaś znany dziś aktor Paweł Szymański pisząc muzykę do „Ballady” (Pytasz synku…) i wykorzystując później aranżację radiowca i kompozytora Janusza Papaja trafił z tym utworem zaśpiewanym wspólnie z Bożeną Hutnik do finału Ogólnopolskiego Młodzieżowego Przeglądu Piosenki.
Mroczny czas stanu wojennego to powrót Leończuka do rodzinnych Łubnik – wsi niedaleko Zwierek. Zaczyna gospodarzyć, przy tym kreując nieco mit poety chłopskiego. Ale w istocie a już za sobą wydanie świetnego tomu „W drodze do Damaszku”. Tomu, który także swego czasu można było usłyszeć w niedzielnych programach Radia Białystok. Jest „Duszna noc”, pojawia się „Sen odarty”. Leończuk tworzy i jest czytany. Tworzy mimo beznadziei dekady lat 80. XX wieku. Profesor Jarosław Ławski widzi w jego twórczości kontynuację tematów podejmowanych we wcześniejszych tomikach. „to ten sam kompleks utajonych znaczeń, który określał całe lata 70. Leończuka: pokusa, ciemne piękno ciała mężczyzn i kobiet, erotyzm, zdrada dobra, poczcie winy, niewysławialności prawdy, a to wszystko w złocistej ramie polskiego Wschodu”.
Krytycy i czytelnicy podkreślają i szanują wyjątkowo głęboką religijność poety. „Chrześcijaństwo w poezji Leończuka to horyzont: stały, niezmienny, nieusuwalny, życiodajny i jako taki bezcenny, ale właśnie z tej racji, z powodu swej doskonałości – nieosiągalny” pisze we wstępie do drugiego tomu „Dzieł zebranych” Leończuka prof. Dariusz Kulesza.
Warto pamiętać, że Jan Leończuk tłumaczył też wiersze z języka białoruskiego. Przez dekadę (1975-1985) był wykładowcą Instytutu Filologii Polskiej Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku.
Jan Leończuk zrobił też karierę jako społecznik. Zaledwie w rok po powrocie na ojcowiznę został sołtysem rodzinnych Łubnik, piastując tę godność niemal do końca XX wieku! U schyłku komunizmu dostaje posadę dyrektora Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Łukasza Górnickiego, którą przekształci w Książnicę Podlaską.
Jan Leończuk to także jeden z pomysłodawców wręczania właśnie w Białymstoku, przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Franciszka Karpińskiego. Kustoszem owej nagrody jest Bogusława Wencław, wieloletnia serdeczna znajoma i współtwórczyni wraz z Janem Leończukiem, wielu artystycznych przedsięwzięć.
Jasia poznałam jako młodego asystenta polonistyki Filii UW – wspomina Bogusława Wencław. - Zanim sięgnęłam po Jego twórczość poetycką, wiedziałam już dużo o Domu Janka - o Rodzicach, tradycjach rodzinnych, obyczajach, historiach sąsiadów etc.
Jan posiadał niezwykłą moc skupiania wokół siebie osób o różnych wrażliwościach, temperamentach,poglądach.
W stanie wojennym, mimo wielorakich zakazów, brutalnego tłumienia wolności słowa, podejmowaliśmy różnorodne działania, odważne jak na tamte czasy, a więc amatorskie spektakle teatralne, spotkania literackie, wystawy... Janek nieustannie powtarzał : "musimy to nasze dziedzictwo kulturowe ocalić, mimo wszystko, mimo mrocznej nocy...". A chociaż był to czas mroczny, Elektryczna 1 (dawna siedziba Stowarzyszenia Pax) tętniła życiem. Spotykali się tu młodzi adepci pióra, muzycy, malarze, rzeźbiarze, osoby zajmujące się historią regionalną. A Jan każdemu poświęcał swój czas i uwagę.
Cechą Jasia, którą posiada do dziś, jest Jego U W A Ż N O Ś Ć na Człowieka i otaczającą Go rzeczywistość. Tej U W A Ż N O Ś C I ciągle się od Niego uczę....
24 czerwca Jan Leończuk będzie obchodził i imieniny i urodziny. 70-te.
- Urodziny dla wielu ludzi stanowią nie tylko święto w czasie, którego przyjmuje się życzenia i prezenty ale jest także okazją do rozmowy i refleksji o tym czego w życiu dokonaliśmy – przypomina Krzysztof Kurianiuk z Radia Białystok. - Przez wiele lat 24. czerwca był dniem urodzinowo - imieninowej podróży do Łubnik, do Jana Leończuka - wybitnego Poety i prywatnie od prawie czterdziestu lat mojego Przyjaciela.
Gromadziliśmy się w pięknym i pachnącym ogrodzie Janowego gospodarstwa. Jedząc wiejskie specjały rozmawialiśmy, nie tylko o ulotności poezji i kruchości ziemskiego życia, ale także poruszaliśmy rożne sprawy codzienne, bo przyszło nam żyć w czasach bardzo ciekawych.
Jan jest lubiany i ma wielu przyjaciół, zawsze był obecny w mediach, bo media Go lubiły i On w mediach lubił gawędzić.
Po przejściu na emeryturę Jan zniknął, zaszył się w łubnickim mateczniku i zachorował.
Teraz Jan obchodzi siedemdziesięciolecie narodzin. Jest chory. I jest nam smutno, że osobiście życzeń złożyć nie można. Postanowiliśmy wiec siedemdziesięciolecie urodzin Poety uczcić w naszych białostockich mediach. Zamiast tradycyjnego tort będzie dziś w Polskim Radiu Białystok, gdzie spędził wiele lat jako poetycki felietonista, audycje Doroty Sokołowskiej, film Alicji Grzechowiak w TVP Białystok, artykuły w Porannym i w Gazecie, wystawa fotografii Anny Worowskiej a także Msza Święta i koncert organowy w wykonaniu Józefa Kotowicza w kościele Świętego Kazimierza. Największą wisienką na urodzinowym torcie Jana, będzie prezentacja w Książnicy Podlaskiej, wydanych kilka tygodni temu dwóch tomów "Poezji zebranych 1973-2019" Jana Leończuka. Publikację przez kilka lat przygotowywał wspaniały zespół naukowców pod kierunkiem prof. dr hab. Jarosława Ławskiego z Uniwersytetu w Białymstoku. Dzięki temu dziełu, Jan i jego poezja wyjdą z kilkuletniej ciszy, powróci pamięć i piękne słowa Janowej poezji.
Edycja „Poezji zebranych” ma dać czytelnikowi - każdemu czytelnikowi: miłośnikowi poezji, nade wszystko uczonemu i studentowi - możliwość prześledzenia możliwie najpełniej w tym zbiorze oddanej drogi Jana z Łubnik, z Zabłudowa i Białegostoku. Całej - nie znaczy pełnej. Tom przynosi wszystkie wiersze zebrane w tomach, teksty poetyckie lub liryczne komentarze do zdjęć, rzeźb, obrazów i rysunków, ale też sporą garść liryków odnalezionych w zapomnianych dziś czasopismach regionalnych.
Tom drugi „Poezji zebranych” Jana Leończuka przynosi poezje opublikowane w latach 1998-2019, to jest począwszy od tomu „Coraz bliżej snu (Białystok 1998) do tomu z rysunkami Joanny Kossak Konie moje niespętane (Białystok 2019), który poetycko zilustrował pisarz. Można powiedzieć, że nalezą one do drugiego i trzeciego okresu twórczości poety.
- Dziś łączymy z Janem się w dniu Jego siedemdziesięciolecia, życząc przede wszystkim zdrowia i siły potrzebnej w walce z chorobą – mówi Krzysztof Kurianiuk. - Żyj Janie sto lat a Twoja poezja po stokroć, stokroć dłużej…
Jan Leończuk trzykrotnie dostał Nagrodę Literacką Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego – w 1991,1996 i 2010 roku. W 2003 roku otrzymał Ogólnopolską Nagrodę Literacką im. Franciszka Karpińskiego.
Plan obchodów:
- 9:00 -13:00 - Polskie Radio Białystok - „Cztery opowieści o Jubilacie”
- 14:30 - Wernisaż fotografii Anny Worowskiej - Radość życia - Galeria Parter Książnicy Podlaskiej 14:40 - Telewizja Polska Oddział Białystok - Jan z Łubnik - reportaż Alicji Grzechowiak
- 15:00 -Prezentacja wydawnictwa - Jan Leończuk - Poezje zebrane „1973 - 2019” - laudacja prof. dra hab. Jarosława Ławskiego; wystąpienia zaproszonych gości
- 17:15 i 22:15 - „Jan 70” - audycja Doroty Sokołowskiej - Polskie Radio Białystok
- 18:00 - Msza Święta w intencji Jubilata - Kościół pw. Świętego Kazimierza Królewicza - kościół dolny
- ok.19:00 -Koncert organowy w wykonaniu prof. Józefa Kotowicza, recytacja wierszy Jana Leończuka - Kościół pw. Świętego Kazimierza Królewicza -kościół dolny
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?