Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Jakub Należyty: Kobiety mówią więcej, ciekawie i mądrze

(ak)
Jan Jakub Należyty był także laureatem głównej nagrody w I Konkursie Małych Form Dramaturgicznych. Ufundował ją wydawca Kuriera Porannego.
Jan Jakub Należyty był także laureatem głównej nagrody w I Konkursie Małych Form Dramaturgicznych. Ufundował ją wydawca Kuriera Porannego. fot. Archiwum
Kobiety w odróżnieniu do mężczyzn są piękne i słodkie. Mówią więcej, ciekawie i mądrze. Kobieta jest przyczyną miłości, a bez tego nie ma życia - mówi Jan Jakub Należyty.

W piątek świętuje Pan jubileusz pracy artystycznej, dlaczego akurat w Białymstoku?

Jan Jakub Należyty: Bardzo dobrze czuję się w tym mieście. Tutaj wygrałem konkurs, moja sztuka "Trzy razy łóżko“ została bardzo dobrze przyjęta przez publiczność. To najlepsze dla mnie miejsce do świętowania jubileuszu i urodzin.

Na scenie jest Pan już od 30 lat.

- Tak, o swoim 20-leciu zapomniałem, ćwierćwiecza nie obchodziłem. Policzyłem, że w tym roku świętuję 30- lecie. Na scenie debiutowałem w wieku 16 lat w Opolu.

Występował Pan niemal w całej Polsce, także za granicą. Jak Pan odbiera białostocką publiczność?

- Znakomicie. Charakter tej publiczności wynika z charakteru ludzi na Podlasiu. Są uśmiechnięci, otwarci i życzliwi.

A nasi aktorzy?

- Jestem z nimi zaprzyjaźniony. Fantastycznie wykonują swój zawód. Są prawdziwi i bardzo sprawni zawodowo. Sam teatr funkcjonuje bardzo dobrze, o czym świadczy duża liczba znakomitych premier.

Pańska sztuka "Trzy razy łóżko“ nie schodzi z afisza i cieszy się dużą popularnością. Spodziewał się Pan takiego sukcesu?

- Zupełnie nie. Tym bardziej, że napisałem ją w iście ekspresowym tempie. To, że wygrała w ogólnopolskim konkursie Małych Form Dramaturgicznych było dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się aż takiego sukcesu frekwencyjnego w tak krótkim czasie.

Ciąży na mnie odpowiedzialność po tym sukcesie. Piszę teraz dla białostockiego teatru nową sztukę i już się boję, jak zostanie ona przyjęta. Ale zrobię wszystko, by nie zawieść oczekiwań widzów.

O czym będzie?

- To wesoła, śpiewana sztuka o czterech kobietach. A rzecz będzie się działa w szkole rodzenia.

Znów kobiety. Pracuje Pan z nimi zdecydowanie częściej.

- Bo z nimi pracuje się zdecydowanie lepiej. W odróżnieniu do mężczyzn są piękne i słodkie. Mówią więcej, ciekawie i mądrze. Kobieta jest przyczyną miłości, a bez tego nie ma życia.

W piątek będziemy mogli zobaczyć też najnowszy Pański monodram "Ta sztuka to ja“.

- To historia upadłego aktora-alkoholika, opowieść o miłości do aktorstwa, do kobiet i o zniewoleniu nałogiem. Historia o prawdziwym człowieku, ale niepozbawiona nadziei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny