Każdy ma prawo do cierpienia na swój sposób. Jedni obnoszą się z żałobą, inni starają się ukryć przed światem. Milkną, noszą w sobie tajemnicę. Podobną tajemnicę ma Dziad z lasu. Kolski swoją książkę skonstruował jak porządny filmowy scenariusz. Zaczyna od charakterystyki bohatera, stopniowo wchodzimy w jego świat, poznajemy otoczenie, małe miasteczko, przydrożną prostytutkę, jej klientów i jej marzenia i szaleństwa. Powoli swoje tajemnice odkrywa mieszkający w ziemiance miłośnik literatury i dobrej whisky. Jak w dobrym filmie są też zaskakujące zwroty akcji. Jest przemoc, śmierć i co unikalne w świecie kina – prawdziwa magia. Nie objawia się ona jednak pod postacią zjawisk nadprzyrodzonych. To raczej kwestia snów, przedmiotów i zwierząt.
Bo zwierzęta w tej opowieści to istoty myślące, obdarzone własną, często okrutną przeszłością. Jest kuna leśna, która postanowiła zaopiekować się leśnym autsajderem, a widząc jego zainteresowanie pluszakami, potrafi zagryźć i złożyć mu u stóp maleńką sowę. Jest przygarnięta suka, która bezgranicznie go kocha, a i kiedy będzie trzeba, złoży życie w ofierze innego bliskiego człowieka. Przez pryzmat życia cygańskiego alfonsa, czytelnik dowiaduje się, dlaczego w polskiej głuszy pod dębem zamieszkał rosomak. Tajemniczy samotnik poluje na morderczego ssaka, ten też umie się odgryźć, i to dosłownie. Jest w tej książce większa i mniejsza miłość, żal po utracie, krwawe zwroty akcji i domniemany happy end. Są świetne dialogi i silnie wyczuwalna nuta magii, tak dobrze znana z wcześniejszych filmów Kolskiego. Jest też próba objaśnienia, jak radzić sobie z utratą najbliższych, czym zastąpić pustkę.
„Las, 4 rano” stanowi przedsmak a zarazem łącznik pomiędzy wcześniejszymi filmami reżysera, a filmem, w którym główną rolę ma zagrać dawno nie widziany na ekranach Krzysztof Majchrzak. Premiera wiosną 2016.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?