Jak przekonuje kucharz we wstępie i rozlicznych wywiadach, zbieranie przepisów rozpoczął od analizy sklepowych paragonów. Rzecz jasna nie z Polski, a raczej Wielkiej Brytanii. Zdziwiony zauważył, że ludzie mnóstwo pieniędzy wydają na alkohol i inne używki, za to wciąż kupują te same produkty spożywcze. Jedne – tak samo jak Polacy to kiełbasa, jajk, pierś z kurczaka, ziemniak czy wieprzowina – inne raczej przynależne czytelnikom z Zachodu – to awokado czy stek. Ale dziś wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. A co ciekawe – Oliver zachęca do jak najczęstszego stosowania zamrażarki. Bo i to, czego od razu nie zjemy, można zamrozić, a i na przykład gotowe mieszanki warzyw mrożonych genialnie urozmaicą potrawy, których przygotowanie nie zajmie więcej niż 10 minut. A jednocześnie – jeśli się postaramy – nauczy wielu nowych smaków.
Sięgam po pierwszy lepszy przykład potrawy, która pozwoli przygotować coś nowego ze znanych produktów, a przy tym… ograniczy zmywanie. To… cajuńskie zapiekane jajka. Do ich przyrządzenia potrzebne oprócz jajek będą i ziemniak – też nasz klasyk i batat, czyli słodki ziemniak – dziś do dostania w każdym większym sklepie. Kolorowe papryki, 50 g jarmużu, 4 plasterki wędzonej pancetty, czyli… boczku z tłuszczykiem i tytułowa przyprawa cajun. Robi się to jak zapiekankę, wkłada do brytfanny, zapieka, wyjmuje, wbija jajka, potem tylko kilka minut i… Serwuj przy stole prosto z brytfanny – radzi Jamie Oliver. Na zdjęciu wygląda przepysznie! No i jakby zmywania nieco mniej.
Są tu potrawy wykorzystujące dosłownie resztki różnych makaronów, wspomniane mieszanki warzywne, mrożone czy puszkowane ryby, a wszystko po to, by udowodnić, że przy stosowaniu ciekawych i dobrej jakości przypraw z banalnych i najczęściej kupowanych przez nas składników można wyczarować cuda, nie absorbując przy tym zbyt dużo czasu. Samych propozycji na pieczone udka z kurczaka jest multum, ale są też potrawy całkowicie wegetariańskie jak choćby grzanki z awokado i ciecierzycą. Wyglądają przepysznie.
Może i łatwiej jest znaleźć przepis w internecie i gotować z telefonem w ręku. Dla mnie nadal papierowa książka kucharska ma swoją wartość, choćby dlatego, że można w nią powklejać papierki zakładki, nie tworzyć tysiące zakładek w sieci. Smacznego.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?