Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak prawnik kurii chciał przechytrzyć ofiarę księdza pedofila

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Adwokat z Wrocławia, pełnomocnik wrocławskiej kurii, stanie przed Sądem Dyscyplinarnym za złamanie zasad etyki. Miał próbować nakłaniać jedną ofiar księdza pedofila, by zrzekła się roszczeń finansowych wobec Archidiecezji Wrocławskiej i Diecezji Bydgoskiej. Chodzi o mieszkańca Bydgoszczy, wykorzystywanego seksualnie przez księdza Pawła K. Dyscyplinarny proces mecenasa zacznie się w przyszłym tygodniu.

Zobacz też:

Ksiądz Paweł K. został skazany na siedem lat więzienia za seksualne wykorzystywanie chłopców z Wrocławia i Bydgoszczy. Pracował w parafiach w obu miastach. To za niego ręczył m.in. kardynał Henryk Gulbinowicz, za co teraz niektóre środowiska chcą mu odebrać tytuł Honorowego Obywatela Wrocławia.

Wyrok skazujący zapadł w 2015 roku. Potem wrocławska kuria udzieliła mecenasowi pełnomocnictwa do negocjowania ugody z ofiarami księdza K. Mecenas zgłosił się do pana Arkadiusza z Bydgoszczy - jednego z wykorzystywanych chłopców (był już wtedy dorosłym mężczyzną). Prawnik zaproponował mu że poprowadzi za darmo proces przeciwko Pawłowi K. o zadośćuczynienie. Panu Arkadiuszowi zaproponował, że będzie się domagał w jego imieniu 250 tys zł. Pan Arkadiusz mu zaufał. Tymczasem po jakimś czasie adwokat próbował uzyskać od ofiary księdza podpis na oświadczeniu o zrzeczeniu się roszczeń wobec dwóch diecezji.

Młody mężczyzna poszedł poradzić się miejscowego adwokata, mecenasa Janusza Mazura. Ten odradził podpisywanie czegokolwiek i w imieniu pana Arkadiusza wytoczył obu diecezjom proces. Domaga się 300 tysięcy złotych.

A o zachowaniu pełnomocnika kurii mecenas Mazur zawiadomił rzecznika dyscyplinarnego Rady Adwokackiej we Wrocławiu. Mecenas Mazur tłumaczy nam, że adwokat z Wrocławia równocześnie reprezentował dwie a nawet trzy strony strony: pokrzywdzonego przez księdza mężczyznę, kurię a także samego księdza.

W aktach sprawy karnej Pawła K. ma być pełnomocnictwo samego księdza dla mecenasa. - Wycofane po dwóch dniach. Ale jednak przez te dwa dni mecenas go reprezentował – mówi Janusz Mazur. - Nie można być jednocześnie pełnomocnikiem trzech stron tej samej sprawy – dodaje bydgoski adwokat.

Oskarżony adwokat nie chciał komentować całej sprawy na tym etapie. Dyscyplinarny proces zaczyna się 6 czerwca. Katalog możliwych kar, w razie ewentualnego uznania winy, zaczyna się od upomnienia a kończy na wydaleniu z adwokatury.

Zobacz też:

Zobacz też:

Arcybiskup Marian Gołębiewski zeznawał za zamkniętymi drzwiami

Wrocław: Arcybiskup w sądzie. Pytali go o pedofilię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jak prawnik kurii chciał przechytrzyć ofiarę księdza pedofila - Gazeta Wrocławska

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny