Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak drzewiej na żubra polowano

Marta Chmielińska
Fragment ryciny przedstawiająca polowanie na żubry w Puszczy Białowieskiej
Fragment ryciny przedstawiająca polowanie na żubry w Puszczy Białowieskiej
W Puszczy Białowieskiej polowano od wieków, była specjalnym terenem polowań na żubry, gdzie zjeżdżali królowie, książęta, carowie, prezydenci.

W Puszczy Białowieskiej polowano od dawna. Z zajęciem tym najbardziej kojarzy się nam Władysław Jagiełło, który przed wyprawą na Grunwald zjechał do Puszczy na łowy. Dobrze znane są polowania carów oraz te najbliższe nam - polowania prezydenta Mościckiego i jego gości z całego świata.

Kiedyś jednak polowania wyglądały inaczej niż dziś.

Oszczepami i gromadą

Na wiele wieków przed Ignacym Mościckim polowano na żubry, posługując się oszczepami. Myśliwy musiał być wysportowany i zwinny. Miejscem polowania był najczęściej skraj lasu. Myśliwi uzbrojeni w oszczepy chowali się przed atakami żubrów za drzewami. Goniony przez psy zwierz biegł na oślep przed siebie i gdy trafiał na człowieka, rzucał się na niego z furią. Myśliwy atakował żubra oszczepem wciąż kryjąc się za pniem. Inni myśliwi również brali w tym udział, okrzykami rozwścieczali zwierzę i jednocześnie zadawali mu ciosy. Wreszcie żubr padał z powodu dużego upływu krwi. Ciekawostką jest fakt, że gdy żubr zbyt szybko rozpoczął atak, na który myśliwy nie był gotów, człowiek rzucał przed zwierzę czerwoną czapkę, odwracając w ten sposób uwagę od siebie.

Królowa omal nie stratowana

Wielkie polowania przebiegały podobnie, tyle tylko, że teren łowów otaczano ludźmi i zamykano przy pomocy zwalonych drzew. Dla widzów żądnych widoku krwi wznoszono drewniany amfiteatr, z którego można było obserwować zmagania myśliwych.

Z takim właśnie polowaniem królewskim wiąże się dramatyczna przygoda żony Aleksandra Jagiellończyka - Heleny. Podobno omal nie straciła życia, stratowana przez rozwścieczone żubry. Kilka zwierząt rzuciło się na amfiteatr, w którym znajdowała się królowa. Rozwaliły słupy podtrzymujące trybunę, która zawaliła się. Królową z trudem udało się uratować. Dzikość żubrów wykorzystywano podobno także dla karania. Według J.J. Karpińskiego książę Litwy Zygmunt Wielki w ten sposób ukarał przestępcę z grona swoich dworzan. Skazańca ubranego na czerwono wystawiono przed rozwścieczone żubry, które rozszarpały nieszczęśnika na strzępy...
Wielkie przygotowania do łowów Augusta

Najbardziej znanym polowaniem jest przyjazd Augusta III. Wydarzenie to upamiętnione zostało obeliskiem, który do dziś stoi w Parku Pałacowym w Białowieży. Było to jedno z największych polowań w historii Białowieży. Odbyło się 27 września 1752 roku.

Na kilka tygodni przed przyjazdem króla, do Białowieży zjechali cudzoziemscy myśliwi z psami. Zarząd leśny w Białowieży wskazał im, gdzie w Puszczy przebywa największa liczba żubrów. Kierując się tymi informacjami, myśliwi na miejsce polowania wybrali "część obrębu Augustowskiego o milę od Białowieży". Rozpoczęły się przygotowania do łowów. Ogromna liczba okolicznych mieszkańców wzięła udział w nagance. Według Karpińskiego było ich tysiąc. Ludzie ci zagonili zwierzęta do wskazanego obszaru, a następnie teren ten ogrodzono, na tyłach zaś zrobiono zaporę z drewna, aby zatrzymać żubry. Miejsce polowania podzielone było na dwie części - jedna dla zwierzyny, a druga dla myśliwych - tu budowano dla nich pawilon. Opodal pawilonu pozostawiano wąskie przejście dla zwierzyny, która uciekając tędy, miała wystawiać się na strzał i być niezwykle łatwym celem.

Królewska para położyła po 20 żubrów

W wigilię polowania przyjechała rodzina królewska ze świtą dworską. Podobno przybyłych było tak wielu, że z trudem zdołali pomieścić się we wsi. Polowanie rozpoczęło się następnego dnia. Król z królową zajęli miejsce w pawilonie. Wraz z nimi byli tam książęta i myśliwi. Królowa również brała czynny udział w łowach i położyła 20 żubrów, " zajmując się w wolnych chwilach lekturą". Równie celnym okiem wykazał się król August III. Gdy tylko żubr padał pod strzałami, dojeżdżacze trąbili fanfarę. Po zakończeniu polowania para królewska udawała się na przegląd trofeów. Upolowane zwierzęta rozkładano uporządkowane, a następnie były one ważone i rozdawane chłopom.

(Na podstawie opracowania J.J.Karpińskiego)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny