Jeżeli teczki odkryte w szafie gen. Czesława Kiszczaka są w pełni autentyczne - mamy do czynienia z obaleniem legendy na niespotykaną do tej pory w Polsce skalę.
Lech Wałęsa przez lata zarzekał się, że nie współpracował z SB. W III RP nie udało się udowodnić, że było inaczej. Tymczasem zmarł gen. Kiszczak, a wdowa po nim otworzyła szafę. Jej zawartość jest porażająca, ale pasuje do wcześniejszych doniesień niektórych polityków i historyków. Teraz trzeba tylko czekać aż zawartość archiwum zostanie zbadana przez grafologa. To może sporo zmienić, ale mleko i tak się rozlało.
Tymczasem Polacy podzielili się w ocenie Lecha Wałęsy. Niektórzy ciągle mu wierzą, inni w końcu mają dowody na jego współpracę z SB. Jeszcze inni nie dowierzają i czekają na dodatkowe badania. Tak czy inaczej, szkoda że do takiej sytuacji w ogóle doszło. Jeżeli Wałęsa był Bolkiem - mógł się przyznać dużo wcześniej. Jeśli nie - to dopiero będzie afera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?