Nasza Loteria

Jagiellonia zremisowała z Odrą 1:1

(ted)
Jagiellonia zremisowała z Odrą 1:1
Jagiellonia zremisowała z Odrą 1:1
Żółto-czerwoni zdobyli jeden punkt, ale swoją grą rozczarowali. Gdyby nie fatalna postawa rywali, to powrót do Białegostoku byłby bardzo smutny.

Odra Wodzisław - Jagiellonia 1:1 (1:1). Bramki: 1:0 - Małkowski (18), 1:1 - Stano (32).

Odra: A. Stachowiak - Kłos, J. Kowalczyk, Dymkowski, Szary, Rygel (69. Hinz), Kuranty, Gierczak, Małkowski, Aleksander (64. Moskal), Korzym (89. Dudek).

Jagiellonia: Lech - Lewczuk, Skerla, Cionek (26. Kojasevic), Król, Falkowski (68. Tumicz), Matuszek (85. Łatka), Stano, Szczot, Zawistowski, Pesir.

Gola na wagę punktu zdobył Pavol Stano, który znakomicie zachował się, przy rzucie rożnym uderzając głową. Był to pierwszy strzał w meczu, jaki oddali białostoczanie, a mieliśmy już 32. minutę gry.

Kwadrans wcześniej do bramki jagiellończyków trafił Maciej Małkowski, wykorzystując katastrofalny błąd Thiago Cionka. Brazylijczyk, krótko potem został zmieniony przez Damira Kojasevica, który zagrał bardzo przyzwoite spotkanie, często niepokojąc obronę rywali.

Niestety, delikatnie mówiąc najlepszego dnia nie miał Robert Szczot. Pomocnik Jagi, tracił większość piłek w środku pola i zamiast stwarzać zamieszanie pod bramką rywali, prowokował groźne kontrataki Odry.

Po zdobyciu wyrównującego gola żółto-czerwoni stworzyli sobie chwilę później doskonałą okazję do objęcia prowadzenia, ale właśnie Szczot nie potrafił opanować piłki w polu karnym wodzisławian i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo.

W drugiej połowie to Odra miała przewagę i powinna przynajmniej trzykrotnie trafić do bramki Piotra Lecha, ale w niecelnych strzałach przodowali Arkadiusz Aleksander i Maciej Korzym.

Beznadziejnej skuteczności rywali nie wykorzystali jednak białostoczanie, którzy mogli, a nawet powinni zadać decydujący cios. Najpierw w 72. minucie Tomas Pesir dostał znakomitą piłkę od wprowadzonego chwilę wcześniej Łukasza Tumicza, ale nie potrafił pokonać golkipera gospodarzy. W ostatniej minucie ponownie czeski napastnik stanął przed szansą na zapewnienie Jadze trzech punktów, ale i tym razem jego strzał nie doszedł celu.

Remis nie poprawił sytuacji Jagiellonii, która nadal okupuje dolne rejony tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
geno
I znowu dużo szumu, nadęty balon i bufonada Probierza przed meczem i tylko szczęśliwy remis na boisku !!! Może czas już panie Probierz zachować część energii z kretyńskich wywiadów przedmeczowych na rozsądne ustawienie i pokierowanie zespołem !
P
PROROK
Dla optymistów: ten remis to sukces JAGI. Ale to nic nie zmienia. Mówię wam JAGA do końca sezonu nie wygra meczu! Zapamiętajcie moje słowa, bo warto!
M
Martin
Ja tam sobie myślę że pomimo błędu Tiago Rondla Członka, gdyby Lewczuk wyszedł dwa kroki do przodu w kierunku przymierzającego się do strzału Małkowskiego (zamiast cofać się i stać na linii bramkowej), skróciłby kąt i byłaby realna szansa na uratowanie tej sytuacji...tym bardziej że Odrzańcy nie mieli w tym dniu nastawionych celowników, co się później okazało. Wszak jestem pełen podziwu dla ich wybiegania - co atak to 4-5 na trzech broniących, jak tylko przerzucimy piłkę w kierunku naszych napastników - już niebiesko dookoła dwóch Jagiellończyków...
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny