Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia zaliczyła krwawy początek sezonu

Wojciech Konończuk
Tomasz Kupisz (z prawej) i jego koledzy z Jagiellonii toczyli z zawodnikami Zagłębia zacięte boje i uratowali cenny punkt.
Tomasz Kupisz (z prawej) i jego koledzy z Jagiellonii toczyli z zawodnikami Zagłębia zacięte boje i uratowali cenny punkt. Andrzej Zgiet
W meczu 3. kolejki Jagiellonia Białystok zremisowała u siebie 0:0 z Zagłębiem Lubin. To szczęśliwe dla Jagi rozstrzygnięcie, bo znacznie bliżej zwycięstwa byli Miedziowi.

Zagłębie zmarnowało kilka wybornych sytuacji podbramkowych i przez ponad godzinę grało w przewadze, po czerwonej kartce, którą zobaczył Chorwat Luka Gusic. Jeśli dodać do tego poważne kłopoty kadrowe Jagiellonii, to punkt zdobyty w sobotę powinien cieszyć.

- Mamy krwawy początek sezonu - mówił po meczu trener białostoczan Tomasz Hajto, nawiązując do tego, że w każdym z dotychczasowych spotkań któryś z jego piłkarzy oglądał czerwony kartonik.

Szkoleniowiec dodał, że ma do płockiego sędziego Szymona Marciniaka pretensje za usunięcie Gusica. Sporna sytuacja miała miejsce w 29. minucie. Interweniujący Chorwat zderzył się z Davidem Abwo.
- To nie był błąd, tylko wielbłąd - zżyma się Hajto.

Wielbłądy w obronie

Marciniak postąpił zbyt pochopnie, bo ani w zagraniu jagiellończyka nie było nadmiernej agresji, ani Abwo nie wychodził sam na sam z bramkarzem. Ale nie byłoby całego zamieszania i osłabienia białostoczan, gdyby błąd, a raczej właśnie wielbłąd, nie przydarzył się Dawidowi Plizdze, który w niegroźnej sytuacji oddał piłkę rywalom. Były gracz Zagłębia w drugiej połowie sprokurował kolejne zagrożenie, tym razem dogrywając do Roberta Jeza. Ten na szczęście w sytuacji sam na sam z Łukaszem Skowronem fatalnie spudłował.

Skuteczność nie była mocną stroną Miedziowych, bo pudłowali również Szymon Pawłowski (trzykrotnie), Jiri Bilek i znów Jez. Dodać do tego trzeba, że zagrożenia nie były efektem finezji gości, tylko katastrofalnych pomyłek jagiellończyków. Błędy popełniał nie tylko Plizga, ale i debiutujący w żółto-czerwonych barwach Filip Modelski i grający z przymusu na lewej obronie, a potem na stoperze Alexis Norambuena.

Niepewna gra obronna była wynikiem licznych osłabień. Thiago Cionek odszedł kilka dni przed meczem do Padovy, Ugochukwu Ukah i Tomasz Porębski są kontuzjowany, podobnie jak defensywny pomocnik Tomasz Bandrowski. Teraz dojdzie wykluczenie Gusica i duet trenerski Hajto - Dariusz Dźwigała ma nad czym myśleć przed kolejnym meczem ligowym w Warszawie z Polonią.

Na szczęście o ile można mieć zastrzeżenia do braku odpowiedzialności niektórych piłkarzy pod własną bramką, to gospodarze bez zarzutu spisali się pod względem przygotowania fizycznego i ambicji. Biegali, walczyli i mogli nawet wygrać. W pierwszej połowie fenomenalnie z dystansu huknął Maciej Makuszewski. Niestety, piłka odbiła się od poprzeczki, metr przed linią i wyszła w pole. W kilku innych przypadkach szybkim kontrom zabrakło wykończenia.

Czas na oddech

Indywidualnie na pochwały zasłużył zwłaszcza Skowron, który popisał się dużym refleksem i spokojem w kilku przypadkach. Szkoda tylko, że nasz golkiper zbyt często wybijał piłkę w pole, gdzie padała ona łupem rosłych lubinian. Inna sprawa, że goście grali wysokim pressiniem, nie pozwalając rywalom na budowanie akcji od formacji obronnej.

Coraz pewniej na środku defensywy czuje się Michał Pazdan, a i Gusic do momentu wyrzucenia z boiska nie grał źle. Także przestawiony na lewą stronę Rafał Grzyb nie dał pograć Abwo, z którym wcześniej nie radził sobie Norambuena.

Mimo wszystko za dwa tygodnie w stolicy Jaga musi zagrać o wiele lepiej, bo Polonia może nie być tak nieskuteczna jak Zagłębie i wygrać bardzo wysoko.

Na szczęście teraz będzie przerwa na reprezentację i czas na krótki oddech.

Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 0:0. Żółte kartki: Pazdan - Widanow. Czerwona kartka: Gusic (29., za faul). Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 3 097.

Jagiellonia: Skowron - Modelski, Pazdan, Gusic, Norambuena, Kupisz, Grzyb, Tymiński, Dżalamidze (72. Tarnowski), Plizga (68. Gajos), Makuszewski (78. Pejovic).

Zagłębie: Gliwa - Rymaniak, Widanow, Reina, Costa, Abwo (78. M. Małkowski), Bilek, Lira (46. Hanzel), Jez, Sz. Pawłowski, Sernas (62. Woźniak).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny