Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia: Z umiarkowanym optymizmem

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Hajto
Tomasz Hajto
Zimowe przygotowania żółto-czerwonych były bardzo intensywne. Piłkarze rozegrali aż 12 sparingów, z których wygrali dziewięć. Kibice liczą, że dobra forma nie przyszła za wcześnie.

W mojej filozofii trenerskiej nie ma czegoś takiego, jak czekanie na formę do pierwszego meczu. W odróżnieniu od innych szkoleniowców uważam, że albo ona jest, albo jej nie ma. Dlatego wyniki sparingów są dla mnie bardzo istotne - mówi Tomasz Hajto, przygotowujący wraz z Dariuszem Dźwigałą białostocki zespół do wiosennych rozgrywek.

Obaj szkoleniowcy mogą patrzeć w przyszłość z umiarkowanym optymizmem, bowiem drużyna pod ich okiem solidnie przepracowała oba zgrupowania - najpierw w Cetniewie, później w tureckim Side.

Oczywiście, najlepszą weryfikacją przygotowań będą spotkania ligowe, ale już w grach kontrolnych było widać pomysł na grę, a co najważniejsze, wszystko było poparte bardzo dobrymi wynikami.

Skuteczny duet w ataku

Na podstawie sparingów łatwo zaobserwować zmianę ustawienia zespołu na bardziej ofensywny. To wszystko przyniosło efekt w postaci sporej ilości, bo aż 30, strzelonych goli. W ataku błyszczał przede wszystkim Grzegorz Rasiak, który praktycznie każdy występ okraszał zdobytą bramką. W sumie zaliczył siedem trafień. Skuteczny był też Tomasz Frankowski, czterokrotnie zaskakując bramkarzy rywali.

- Obaj znakomicie współpracują na boisku i widać ich ogromne doświadczenie. Kiedy Tomek cofa się po piłkę, to Grzesiek absorbuje obrońców. I odwrotnie. To daje efekty - przyznaje Dźwigała.

Dobrym uzupełnieniem duetu napastników okazał się także sprowadzony zimą do Białegostoku Nika Dżalamidze. Gruzin powinien odciążyć nieco Tomasza Kupisza, który jesienią był praktycznie jedynym skrzydłowym z prawdziwego zdarzenia. Spore nadzieje rokuje także Maciej Makuszewski, który sam przyznaje, że po przejęciu zespołu przez nowych trenerów odżył i czuje się na siłach, żeby powalczyć o wyjściową jedenastkę.

Zagadką może być defensywa żółto-czerwonych, która straciła w sparingach 17 bramek. Aż sześć z nich padło jednak w trakcie drugiej połowy meczu z Karpatami Lwów, kiedy na boisku przebywali dublerzy (w pierwszej połowie podstawowy skład prowadził 2:0).

Dwóch przetrwało czystkę

Po kiepskiej jesieni formacja obronna Jagi wymagała jednak największych zmian, dlatego logiczne wydają się próby zmiany ustawienia i szukania najlepszych rozwiązań. Personalną czystkę wśród defensorów przetrwali prawdopodobnie tylko Alexis Norambuena i Thiago Cionek. Wiosną za plecami będą mieli nowego (starego) bramkarza - Grzegorza Sandomierskiego. Po sparingach raczej widać, że walkę o miejsce w składzie przegrali Luka Pejovic i Grzegorz Bartczak, których zastąpią nowi - Paweł Nowotka i Chorwat Luka Gusic.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny