Czego się spodziewać w pierwszych spotkaniach ligowych po restarcie rozgrywek? Trudno wnioskować, bo z taką sytuacją polski futbol jeszcze się nie spotkał. Długa przerwa (2,5 miesiąca), brak sparingów, puste trybuny i gra co kilka dni– z takimi problemami muszą się zmierzyć piłkarze. Jak sobie z tym poradzą?
– Dla każdego będzie to coś nowego, spróbujemy się do tego dostosować - przyznaje Jakub Wójcicki, obrońca Jagiellonii, który wcześniej grał w Cracovii.
Na szczęście z obozu Żółto-Czerwonych po wznowieniu treningów napływały optymistyczne sygnały. Trener Iwajło Petew podkreślał, że jego podopieczni dobrze wyglądają fizycznie i z wielką ochotą wrócili do pracy.
– Wyczekiwanie było długie, euforia po powrocie do zajęć też duża - twierdzi Wójcicki. – To był inny rodzaj przerwy, trudno było się na to przygotować. Starałem się jakoś z tym radzić psychicznie. Nie mieliśmy na to wpływu, więc trzeba było się dostosować do sytuacji. Trzeba było trenować w domu, biegać po lasach. Jak już wróciliśmy do treningów to trochę słabo wyglądało, ale wszystko wróciło do normy. Nie wydawało mi się, byśmy odbiegali od tego, co było wcześniej. Gry w piłkę się nie zapomina.
W obu klubach podczas przymusowej przerwy były nieporozumienia związane z obniżaniem kontraktów piłkarzom. W Jagiellonii nie wszyscy na początku na to się zgodzili, a w Cracovii kapitan Janusz Gol w ogóle nie wyraził zgody na mniejsze zarobki.
- Wychodząc na boisko zostawia się takie problemy. Nie szukałbym w tym jakichś atutów dla nas - mówi Wójcicki. – Janek Gol jest mózgiem Cracovii. Gra naprawdę na wysokim poziomie. Widać, że kontroluje tempo gry zespołu. Ponadto skrzydła są bardzo dobre, nieźle tyłem do bramki potrafi grać Lopes, defensywa prezentuje się solidnie.
W tabeli w zdecydowanie lepszej sytuacji jest Cracovia, ale jeżeli sugerować się wynikami obu drużyn przed samą pandemią to lepiej prezentowała się Jagiellonia. Pasy przegrały cztery mecze z rzędu: z Piastem Gliwice, Legią Warszawa, Wisłą Kraków i Górnikiem Zabrze. Z kolei białostoczanie zremisowali z silnym Lechem Poznań, pokonali Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław i zameldowali się w górnej ósemce.
– Była fajna seria, choć rundy nie zaczęliśmy tak, jak sobie wymarzyliśmy. Mam nadzieję, że formę uda się nam podtrzymać w najbliższych meczach. Tabela jest bardzo spłaszczona. Serie porażek bądź wygranych mogą wywindować zespół, lub go zepchnąć w tabeli – zauważa Wójcicki.
Cracovia zagra jeszcze bez Niko Datkovicia (potrzebuje czasu), a pod znakiem zapytania stoi występ Michala Siplaka (drobny uraz). W Jagiellonii wszyscy powinni być gotowi do gry.
Program 27. kolejki
29 maja (piątek): Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa (18), Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin (20.30).
30 maja (sobota): ŁKS Łódź - Górnik Zabrze (15), Piast Gliwice - Wisła Kraków (17.30), Lech Poznań - Legia Warszawa (20.30).
31 maja (niedziela): Wisła Płock - Korona Kielce (12.30), Cracovia - Jagiellonia Białystok (15), Lechia Gdańsk - Arka Gdynia (17.30).
Tabela
1. Legia Warszawa 26 51 54-26
2. Piast Gliwice 26 43 28-25
3. Cracovia 26 42 35-25
4. Śląsk Wrocław 26 42 34-29
5. Lech Poznań 26 42 45-25
6. Pogoń Szczecin 26 41 27-23
7. Lechia Gdańsk 26 38 32-33
8. Jagiellonia 26 37 35-35
9. Raków Częstochowa 26 36 32-37
10. Wisła Płock 26 36 32-41
11. Zagłębie Lubin 26 33 41-40
12. Górnik Zabrze 26 33 34-36
13. Wisła Kraków 26 31 33-38
14. Korona Kielce 26 26 15-30
15. Arka Gdynia 26 25 22-37
16. ŁKS Łódź 26 20 25-44
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?