Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Wisła Płock. Pozostał jeden krok w grze o marzenia

Jakub Laskowski
Jakub Laskowski
Wisła Płock (na niebiesko) to ostatnio wygodny rywal dla jagiellończyków. Czas to zmienić!
Wisła Płock (na niebiesko) to ostatnio wygodny rywal dla jagiellończyków. Czas to zmienić! Wojciech Wojtkielewicz
Dokładnie rok temu piłkarze Jagiellonii Białystok do końca walczyli o tytuł mistrza Polski. W tym sezonie historia zatacza koło. Oby nie z tym samym skutkiem.

Wówczas o miejscach w czołówce decydowały spotkania w Białymstoku i Warszawie. Jagiellonia podejmowała Lecha Poznań, a Legia mierzyła się z Lechią Gdańsk. W obu przypadkach skończyło się remisami i tytuł zgarnęła stołeczna ekipa. Teraz już wiadomo, że Jaga w najgorszym wypadku powtórzy wyczyn z poprzedniego sezonu, a przy korzystnych rozstrzygnięciach ma szansę ten wynik poprawić.

**Zobacz tu:

Jagiellonia - Wisła Płock online. Gdzie oglądać mecz w TV? 20.05.2018 Transmisja online na żywo

**

- Bardzo liczymy, że tak się stanie. Pozostał jeden krok, nie zwątpimy i do końca będziemy walczyć o ten tytuł. Wiemy jednak, że nie wszystko zależy tylko od nas - mówi Marian Kelemen, bramkarz Jagiellonii.

Reakcja fanów da nam odpowiedź na wynik w Poznaniu
By spełnił się scenariusz, w którym białostoczanie rzutem na taśmę spychają z pierwszego miejsca Legię, potrzebna jest wygrana gospodarzy przy Słonecznej z Wisłą Płock i porażka warszawian w Poznaniu z Lechem.

- Nie skupiamy się na tym drugim warunku. Musimy koncentrować się tylko na sobie i na naszym meczu z Nafciarzami. Jak nie wygramy, to przecież nie damy sobie szansy na zdobycie mistrzostwa - zauważa Kelemen. - Nie będziemy cały czas informowani o tym, co się dzieje w Poznaniu. Wynik poznamy po reakcji fanów, których prosimy o doping do ostatniej minuty - dodaje.

Niezależnie od tego, czy jagiellończycy wywalczą mistrzostwo Polski, czy drugie miejsce, powody do zadowolenia powinny być ogromne.

- Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy się smucić - przyznaje Słowak. - Pozostanie niedosyt, ale nikt przed sezonem nie zakładał, że teraz będziemy w tym miejscu. A drugi rok z rzędu gramy o złoty medal. Ten sezon trzeba zakończyć wygraną. Potem okaże się, co to da - dodaje.

Są rachunki do wyrównania
Drużyna Wisły przed ostatnią kolejką ma szansę na czwarte miejsce w tabeli, co daje prawo gry w europejskich pucharach. By być tego pewna musi jednak pokonać podopiecznych Ireneusza Mamrota.

- My nie mamy nic do stracenia, a bardzo dużo do zyskania. Chcemy popsuć święto rywalom - zapowiada Jacek Kruszewski, prezes Wisły.

Białostoczanie doceniają klasę rywala. - Wisła jest silna jako cały zespół, ale ma indywidualności. Są nimi Dominik Furman, Semir Stilic i Konrad Michalak. Trzej mają znakomicie ułożoną nogę i potrafią groźnie dośrodkować w pole karne - ocenia Kelemen.

Nafciarze przed meczem z Jagiellonią mają powody do optymizmu, bowiem stadion w stolicy Podlasia jest dla nich wyjątkowo gościnnym miejscem. Żółto-Czerwoni przegrali oba starcia z Wisłą po jej powrocie do ekstraklasy. - Mamy spore rachunki do wyrównania - przyznaje 38-latek.

Początek meczu o godz. 18. Transmisję przeprowadzi stacja Canal + Sport 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny