Do zdarzenia doszło w 41. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne, napastnika Jagiellonii staranował Jakub Bartkowski. Obrońca wiślaków mocno uderzył barkiem w tył głowy Świderskiego. Piłkarz Jagiellonii bezwładnie upadł na murawę, już był nieprzytomny.
- Nie pamiętam tego zdarzenia. Mam jakieś przebłyski z tego meczu, ale akurat tej sytuacji nie mogą sobie przypomnieć. Dopiero dziś wraca do mnie świadomość - mówi nam Świderski.
Napastnik Jagiellonii natychmiast po tym zdarzeniu trafił do szpitala. Badania nie wykazały groźnej kontuzji.
- Lekarze zajęli się moją głową, i podobno wszystko jest w porządku. Czuję jednak ból. Biorę tabelki przeciwbólowe, a we wtorek przejdę kolejne badania. Jeśli one nie wykażą nic poważnego, powinienem wrócić do treningu za kilka dni. Mam nadzieję, że wystąpie we czwartek z Gent - informuje Świderski.
Jego koledzy pokonali w niedzielę Wisłę Kraków 1:0 i awansowali na czwarte miejsce w tabeli. W następnej kolejce białostoczanie zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Marian Kelemen: Cały zespół zagrał dobrze w obronie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?