Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Wisła. Jaga gra pierwszy mały finał

Tomasz Dworzańczyk
Jesienią ubiegłego roku żółto-czerwoni wysoko przegrali u siebie z Wisłą 1:4. Dziś w Krakowie staną przed szansą na rewanż.
Jesienią ubiegłego roku żółto-czerwoni wysoko przegrali u siebie z Wisłą 1:4. Dziś w Krakowie staną przed szansą na rewanż. Andrzej Zgiet
Jagiellonię czeka dziś pierwsze z trzech spotkań, jakie zostały jej do końca fazy zasadniczej. Podopieczni Michała Probierza zmierzą się w Krakowie z Wisłą.

To bardzo istotny mecz w kontekście walki o pierwszą ósemkę. Ewentualne zwycięstwo znacznie przybliżyłoby żółto-czerwonych do grupy mistrzowskiej, jednocześnie zatrzaskując do niej drzwi wiślakom. Strata punktów przez białostoczan może im natomiast pokrzyżować szyki na finiszu rozgrywek.

- Nie róbmy z tego najbliższego meczu jakiegoś finału. Owszem, walczymy o ósemkę i tego nam odmówić nie można. Drużyna w tym roku spisuje się bardzo dobrze. Patrząc na tabelę wiosny, jesteśmy na piątym miejscu. Owszem, przegraliśmy dwa razy na wyjeździe, ale nie zapominajmy, że graliśmy z topowymi zespołami - zauważa Probierz.

Właśnie porażki w Warszawie i Gdańsku mocno obniżają noty białostoczanom, którzy tylko w tych dwóch meczach stracili dziewięć bramek. W pozostałych czterech - rywale zdobyli tylko jednego gola. Jakie jest więc prawdziwe oblicze żółto-czerwonych?

- Wiadomo, że każdy trener chciałby, żeby jego zespół tylko wygrywał. Pracujemy, by wyeliminować wszystkie błędy, które do tej pory popełnialiśmy. A jaką drużynę zobaczymy w najbliższym meczu? Mogę obiecać, że na pewno Jagiellonię Białystok - w swoim stylu odpowiada Probierz.

Trener Jagi ma większe pole manewru, bowiem do treningów wrócił już Przemysław Mystkowski. Po kontuzji zajęcia wznowił także Jonatan Straus.

Spotkanie będzie szczególne dla innego jagiellończyka - Łukasza Burligi, który przed miesiącem zamienił Kraków na Białystok. Prawy obrońca nie ukrywa, że będzie to dla niego podróż sentymentalna.

- Bardzo się cieszę, że znów będę mógł zagrać na stadionie, na którym przeżyłem tyle pięknych chwil. Mecz przy Reymonta to będzie dla mnie coś wyjątkowego, ale będę się starał odciąć od emocji i skoncentrować na grze. Myślę, że takie dodatkowe napinanie się to nie jest coś, co może pomóc. Trzeba wyjść na boisko i zagrać po prostu najlepiej jak się potrafi, tak jak w każdym spotkaniu. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie i dla Jagiellonii udany mecz - mówi Burliga.

W obozie przeciwników panuje umiarkowany optymizm. Po przejęciu zespołu przez trenera Dariusza Wdowczyka Wisła w końcu przełamała się i wygrała na wyjeździe z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 4:2. To jej pierwsze zwycięstwo od 11 spotkań.

- Forma Wisły poszła w górę i pewnie z czasem pójdzie jeszcze bardziej. Myślę, że Biała Gwiazda bez problemów utrzyma się w ekstraklasie, a czy awansuje do pierwszej ósemki, to czas pokaże. Najbardziej cieszyłbym się, gdyby w tej górnej połówce tabeli znalazły się zarówno Jagiellonia, i Wisła, choć wiem, że to raczej mało realny scenariusz - przyznaje Burliga.

Początek dzisiejszego potkania o godz. 20.30. Transmisja w Canal + Sport.

Program 28. kolejki

Piątek: Korona Kielce - Piast Gliwice (godz. 18), Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok (20.30).

Sobota: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze (15.30), Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów (18), Lech Poznań - Legia Warszawa (20.30).

Niedziela: Górnik Łęczna - Zagłębie Lubin (15.30), Lechia Gdańsk - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (15.30), Pogoń Szczecin - Cracovia Kraków (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny