Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia: Uwaga na Ławę i bocznych obrońców

Wojciech Konończuk
Piłkarze Korony przestrzegają, by jagiellończycy uważali na uderzenia z dystansu Bartosza Ławy (z lewej)
Piłkarze Korony przestrzegają, by jagiellończycy uważali na uderzenia z dystansu Bartosza Ławy (z lewej)
Arka to niebezpieczny rywal, ale Jagiellonia też ma swoje atuty i może w piątek odnieść zwycięstwo - mówią piłkarze Korony Kielce przed meczem białostoczan w Gdyni.

Korona, z kilkoma eksjagiellończykami w składzie, przegrała w ostatniej kolejce z Arką 1:2, mimo że była ekipą zdecydowanie lepszą.

- Dawno nie grałem w tak dziwnym spotkaniu. Mieliśmy bodaj sześć stuprocentowych sytuacji, w tym trzy sam na sam z bramkarzem - opowiada obrońca Jacek Markiewicz, były kapitan Jagi. - To, co wyprawiał ich golkiper Andrzej Bledzewski, to istne kino. Odbijał w niesamowity sposób każdy strzał. A Arka miała dwie czy trzy akcje i wygrała - dodaje zawodnik Korony.

Obiegają pomocników

Obok bramkarza wychowanek Jagiellonii radzi zwrócić uwagę na jeszcze jednego piłkarza z Gdyni.

- To pomocnik Bartosz Ława. Jeśli tylko ma piłkę na lewej nodze, jest bardzo groźny. Nie można pozwolić mu na odwrócenie się z futbolówką przodem do bramki.Do tego znakomicie wykonuje rzuty wolne - wylicza Markiewicz.

Inne mocne punkty gdyńskiej drużyny wskazuje kolejny eksbiałostoczanin - Paweł Sobolewski.

- Uwaga na bocznych obrońców. Łukasz Kowalski i Robert Bednarek bardzo lubią włączać się do akcji ofensywnych, obiegając pomocników - zauważa "Sobolek". - Podobała mi się też postawa Bułgara Lubomira Lubenowa. To groźny napastnik, wiedzący co zrobić z piłką - dodaje.

Słabością jest obrona

Mimo tych plusów gdynianie w Kielcach byli o klasę słabsi.

- Wyszedł nam dobry mecz, a i Arka miała chyba słabszy dzień. Tylko co z tego, skoro to oni zdobyli trzy punkty - gorzko mówi Markiewicz.

- To tylko udowadnia, że Arka jest groźna i trzeba być cały czas skoncentrowanym. Nam tego zabrakło w dwóch momentach i słono zapłaciliśmy za to - dorzuca Sobolewski.

A jak gracze z Kielc oceniają szanse swojego byłego klubu w piątkowej potyczce w Gdyni?

- Naprawę trudno wytypować faworyta. Arka u siebie jest niebezpieczna, co ostatnio pokazała na przykład w meczu z Lechem Poznań, w którym długimi momentami przeważała. Ale i Jagiellonia ma swoje atuty, przede wszystkim z przodu. A właśnie gra defensywna jest chyba najsłabszą stroną gdyńskiego zespołu. Jeśli Jagiellonii uda się objąć prowadzenie, to powinna sobie poradzić - kończy Markiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny