Oto, co na pomeczowej konferencji prasowej mieli do powiedzenia szkoleniowcy Stali i Jagiellonii.
KAMIL KIEREŚ (Stal): Graliśmy z mistrzem Polski, faworytem tego spotkania i białostoczanie wygrali zasłużenie. Szukaliśmy zależności, które pomogły nam wygrać w Mielcu w ostatnim starciu z Jagą. Początek meczu nie był zbyt dynamiczny ze strony Jagiellonii. W tej fazie mogliśmy bardziej wykorzystać moment kontry, zabrakło nam precyzji.
Tracimy zbyt łatwe bramki. Nie powalczyliśmy o piłkę przy pierwszym golu. Nie odbudowaliśmy ustawienia, a Pululu jest szybkim zawodnikiem. Staraliśmy się do końca odmienić losy meczu, dwa razy Maciek Domański szukał strzałów, ale nie udało się trafić do bramki. Po przerwie zmarnowaliśmy wiele momentów, gdy mogliśmy lepiej dograć piłkę za plecy obrońców Jagiellonii. Zmiany nie przyniosły nam dobrych efektów. Szybko straciliśmy bramkę na 2:0, a potem rzut karny obronił Maciek Kochalski. Jagiellonia napędzała się tym, że byliśmy odkryci.
Przegrywamy, bo zbyt łatwo tracimy bramki. W rundzie wiosennej ubiegłego sezonu nam to się nie zdarzało. Musimy szukać rozwiązań do obecnego stanu kadry. Na tę chwilę ona jest wąska. Potrzebujemy kilku zawodników, którzy zwiększą rywalizację. W przeciwnym razie trudno nam będzie o postęp.
ADRIAN SIEMIENIEC (Jagiellonia): Powiedziałem w szatni, że dzisiaj jest bardzo dobry moment, który chciałbym, żeby trwał jak najdłużej. Musimy być ciągle skoncentrowani i pielęgnować okres zwycięstw, tym bardziej, że poprzeczka będzie tylko rosła. Dziękuję kibicom za doping w tym spotkaniu. Oni, podobnie jak my, mają maraton i co kilka dni poświęcają swoje życie na wspieranie nas.
Pierwsza połowa nie była toczona w szybkim tempie. W drugiej części Stal szukając więcej okazji do pressingu, otworzyła nam trochę przestrzeni do wykorzystania. W efekcie mieliśmy więcej sytuacji. Strzeliliśmy dwa gole, mieliśmy okazje na więcej. Doceniamy to, co mamy.
Cieszymy się z tego zwycięstwa. Mamy teraz chwilę przerwy od ligi, bo kolejny mecz zagramy za dwa tygodnie. Teraz czeka nas rywalizacja w eliminacjach Ligi Mistrzów z Bodo/Glimt. Obecnie bazujemy bardziej na powtarzaniu materiału, przygotowując się do kolejnych gier co kilka dni. Mamy wypracowane warianty ataku dopasowane do struktury gry przeciwnika w obronie. Nie mamy czasu na odbywanie dużej liczby treningów, czy uczenia się czegoś na nowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?