Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Śląsk Wrocław 2:1. Długo im nie szło, ale z pomocą przyszedł bramkarz rywali

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Przemysław Frankowski (z lewej) akurat nie doczekał się błędów Mariusza Pawełka, ale za to z pomyłek bramkarza Śląska skorzystali inni zawodnicy żółto-czerwonych
Przemysław Frankowski (z lewej) akurat nie doczekał się błędów Mariusza Pawełka, ale za to z pomyłek bramkarza Śląska skorzystali inni zawodnicy żółto-czerwonych Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze żółto-czerwonych pokonali u siebie Śląsk Wrocław 2:1, choć przegrywali już 0:1. To pierwsze tegoroczne zwycięstwo ekipy Michała Probierza.

Dzięki wygranej białostoczanie wrócili do pierwszej ósemki, z której wypadli przed tygodniem po bolesnej porażce w Warszawie z Legią aż 0:4.

- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo w kontekście kolejnych trudnych meczów, przed którymi czeka nas sporo pracy. W weekend odpoczywamy, a od poniedziałku zaczynamy już przygotowania do meczu z Lechem - zapowiada szkoleniowiec Jagi.

W zespole Probierza po klęsce w stolicy doszło do kilku roszad. Zawieszonego za kartki Jacka Góralskiego zastąpił Rafał Grzyb, a w miejsce pauzującego z tego samego powodu Piotra Tomasika, zagrał Marek Wasiluk. Na środku obrony pojawił się natomiast Igors Tarasovs - na ławce usiadł natomiast nowy nabytek Jagi- Guti.

- Widać, że ci nowi zawodnicy potrzebują jeszcze trochę czasu, by dopasować się do naszej ligi - kwituje Probierz.

Słowa szkoleniowca szybko się potwierdziły. Grający dopiero drugi mecz w barwach białostockiego zespołu Słoweniec Matija Sirok w 16. minucie zgubił krycie Roberta Picha i ratował się faulem w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Jedenastkę zamienił na gola Tomasz Hołota, choć Bartłomiej Drągowski był blisko szczęścia, gdyż piłkę miał już na rękach.

- Mam do siebie trochę pretensji. Wyczułem róg, w który rywal strzelał, ale czegoś zabrakło - mówi Drągowski.

To jednak nie zmienia faktu, że goście prowadzili zasłużenie, a mogli nawet ten wynik podwyższyć. w 30. minucie Japończyk Ryota Morioka zagrał świetną piłkę do Picha - na szczęście do podania Słowaka nie doszedł Kamil Biliński.

Mecz Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1. Mamy trzy punkty!...

Niewiele wskazywało, by jagiellończycy mogli się w jakiś sposób odgryźć, gdyż w ich akcjach za dużo było chaosu. Jak się okazało i ten sposób okazał się dobry. Tuż przed przerwą Konstantin Vassiljev zdecydował się na uderzenie z dystansu, a w sukurs przyszedł Mariusz Pawełek. Golkiper Śląska odbił piłkę przed siebie, a tam czyhał już Grzyb, który z bliska umieścił ją w siatce. To pierwszy gol kapitana Jagi od 8 marca 2014 roku. Wtedy pokonał bramkarza innego klubu z Dolnego Śląska - Zagłębia Lubin (1:0).

Zdobyta bramka uskrzydliła gospodarzy. Kilka minut po zmianie stron znakomitą okazję miał Grzyb, który jednak po podaniu Vassiljeva fatalnie skiksował. Kapitan Jagi jeszcze w 60. minucie próbował pokonać Pawełka, jednak ten nie dał się wtedy zaskoczyć.

Bramkarz Śląska popełnił jednak karygodny błąd blisko kwadrans później, znów odbijając przed siebie uderzenie aktywnego Vassiljeva. Do piłki najszybciej doskoczył tym razem rezerwowy Karol Świderski i strzałem pod poprzeczkę wyprowadził Jagę na prowadzenie.

Niewiele jednak brakowało, by wygrana gospodarzom się wymknęła. W doliczonym czasie gry goście mieli świetną okazję. Tym razem Drągowski świetnymi interwencjami - po strzałach Bilińskiego, a później Petera Grajciara uratował białostoczanom dwa punkty.

Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!

Wynik

Jagiellonia Białystok2 (1)

Śląsk Wrocław1 (1)

Bramki: 0:1 - Hołota (17-karny), 1:1 - Grzyb (42), 2:1 - Świderski (77).

Jagiellonia: Drągowski - Sirok I (46. Burliga), Madera, Tarasovs, Wasiluk I, Cernych (74. Świderski), Grzyb, Romanczuk I, Vassiljev, Frankowski (85. Mackiewicz), Grzelczak.

Śląsk: Pawełek - Ostrowski I, Celeban, Dwali, Pawelec I, Gosztonyi (46. Kiełb), Hołota I (89. Kaczmarek), Gecov, Morioka, Pich (87. Grajciar), Biliński I.

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 8 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny