Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Pogoń 0:1. Byli słabsi fizycznie

Wojciech Konończuk
Żółto-czerwoni u siebie przegrali z Pogonią 0:1 i są w trudnej sytuacji przed rewanżem w Szczecinie.
Żółto-czerwoni u siebie przegrali z Pogonią 0:1 i są w trudnej sytuacji przed rewanżem w Szczecinie. Anatol Chomicz
Juniorzy starsi Jagiellonii Białystok przegrali u siebie 0:1 z Pogonią Szczecin w pierwszym meczu półfinałowym mistrzostw Polski.

Pogoń wygrała, bo umiała wykorzystać lepsze warunki fizyczne swoich zawodników. O jej zwycięstwie przesądził w 74. minucie Sebastian Rudol. Przy odrobinie szczęścia wynik mógł być jednak odwrotny.

- Dawno nie widziałem, by juniorzy dysponowali takimi warunkami fizycznymi. Pogoń to wielkie, silne chłopy, a niektórzy mają już ogranie na pierwszoligowych boiskach. I to było widać - tłumaczy trener Jagi Ryszard Karalus. - Lekarstwem na nich byłaby gra kombinacyjna, a przy dosyć nierównym boisku nie mogliśmy tego robić - dodaje.

Znakomita okazja Jagi

Po wyrównanym początku od 19. minuty nastąpił okres wyraźnej przewagi szczecinian. Goście łatwo przedostawali się pod pole karne przeciwników, szczególnie lewa stroną. Żółto-czerwoni nie radzili sobie z agresywnym pressingiem, dawali się przepychać i mieli ogromną ilość strat w środku pola.

Na szczęście defensywa grała czujnie i nie dopuściła do utraty bramki. Potem kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków Jagiellonii podjęła doping, co dodało gospodarzom skrzydeł. W 34. minucie miejscowi mieli idealną okazję do objęcia prowadzenia. Do dalekiego podania zza pleców obrońców wybieg Mateusz Szymaniuk i stanął oko w oko z Grzegorzem Otockim. Golkiper Pogoni zachował się jednak dobrze, skrócił kąt i odbił uderzoną przez białostoczanina futbolówkę.

Kto wie, jaki przebieg miałyby boiskowe wydarzenia, gdyby żółto-czerwonym udało się wykorzystać tę sytuację. A tak Pogoń nadal mogła skupić się na zmasowanej defensywie i próbować wykorzystać przewagę wzrostu przy stałych fragmentach gry.

Sprawa jest otwarta

Taka taktyka przyniosła przyjezdnym powodzenie w drugiej połowie spotkania. Gol padł po ni to strzale, ni to dośrodkowaniu Rudola, po którym futbolówka skozłowała i wpadła do siatki. Bramkarz Jagi Piotr Lipka na pewno mógł się lepiej zachować.

- Szkoda tego gola, bo bezbramkowy remis nie byłby dla nas złym rezultatem. Ale nic jeszcze nie zostało przesądzone i przed rewanżem w Szczecinie nie stoimy na straconej pozycji - zaznacza Karalus.

Podobnego zdania jest też trener Pogoni Kazimierz Biela.

- To jest piłka juniorska i sprawa awansu wcale nie jest załatwiona - uważa szczeciński szkoleniowiec.

Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w czwartek - 28 czerwca. Triumfator dwumeczu na początku lipca zagra w turnieju finałowym.

Dziś pierwszy mecz półfinałowy rozgrają juniorzy młodsi Jagi. Podopieczni Samuela Tomara zmierzą się w Lubinie z Zagłębiem.

WYNIK

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0). Bramka: 0:1 - Rudol (74).
Jagiellonia: Lipka - Zmierczak, Laskowski, Waszkiewicz, Straus, Jastrzębski (61. Jurczuk), Kosiński, A. Milewski, Szymaniuk, Drażba, Krupiński (46. Kowalewski).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny