Jagiellonia - Mladost Lucani 1:1. Trener Piotr Nowak: Wykończenie szwankuje, ale mamy jeszcze czas, by to poprawić

Żółto-Czerwoni, z wyjątkiem początkowych fragmentów gry, byli stroną przeważającą. Przeprowadzili sporo szybkich, składnych akcji i powinni wygrać. Wciąż jednak białostoczanom podczas sparingów na obozie w Belek skuteczności.

- Pierwsze 20 minut było bardzo chaotyczne w wykonaniu obu zespołów. Później uspokoiliśmy grę i powinniśmy wykorzystać nasze sytuacje, które wykreowaliśmy po bardzo dobrych akcjach - zaznacza szkoleniowiec Jagi. - Ale jesteśmy na tym etapie, że wykończenie jeszcze szwankuje. Mamy jednak kilka tygodni, żeby to poprawić - dodaje.

Czytaj też: Sparing: Jagiellonia - Mladost Lucani 1:1. Było sporo ciekawych akcji, ale do poprawy jest skuteczność

Jagiellonia wystawiła dwie jedenastki przeciwko Serbom i obie były stroną przeważającą. Cieszy szczególnie postawa młodzieży, na której oparty był skład w drugiej odsłonie.

- Staramy się miksować z tego względu, żeby grali z rutynowanymi piłkarzami. W drugiej połowie tempo regulowali i Michał Nalepa, i Martin Pospisil. Widać, że młodzi wkomponowali się idealnie w ten zespół. Każdy powinien dostać szasnę i błyszczeć. Najważniejsze, żeby ta gra cieszyła piłkarzy i to było widać w obu połowach - dorzuca opiekun podlaskiej ekipy.

Opiekun Żółto-Czerwonych jest też zadowolony z atmosfery, jaka panuje w szatni.

- Ta grupa zintegrowała się bardzo fajnie. Widać, że nie ma różnicy, kto gra, czy jest to młody piłkarz, czy jest to doświadczony zawodnik. Wygląda to coraz lepiej - przekonuje trener Nowak.

Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Czy w defensywie Żółto-Czerwonych nadchodzi czas młodzieży?

Dobra atmosfera nie przeszkadza rywalizacji o miejsce w podstawowym składzie i trudno na ten moment podstawową jedenastkę na pierwszy mecz ligowy (4 lutego w Niecieczy z Bruk-Betem).

- Na dzisiaj trudno mi powiedzieć, bo te dwie jedenastki zagrały bardzo dobrze. Każdy chciałby w tej drużynie grać i jest to bardzo pozytywne. Piłkarze czekają na swoją szansę i każdy ją dostanie. Zobaczymy, co będzie za dwa tygodnie - kończy trener Nowak.