Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - ŁKS Łódź. Online internet tv linki transmisja

Redakcja
Jagiellonia - ŁKS Łódź. Online internet tv linki transmisja.
Jagiellonia - ŁKS Łódź. Online internet tv linki transmisja.
Jagiellonia - ŁKS Łódź. Online internet tv linki transmisja. Białostocka defensywę w pewien sposób tłumaczy to, że w meczu ze Śląskiem wystąpiła w mocno eksperymentalnym ustawieniu, spowodowanym przymusową pauzą za kartki Alexisa Norambueny i Luki Pejovica.

Obaj boczni obrońcy będą już do dyspozycji na niedzielę i prawdopodobnie trener Hajto wróci już do koncepcji gry czwórką z tyłu. Nie wiadomo natomiast, czy do meczu z ŁKS wykuruje się Tomasz Frankowski, którego z udziału w meczu we Wrocławiu wyłączył uraz łydki.

- Mam nadzieję, że Tomek będzie mógł zagrać i pokaże podobną dyspozycję, jak w spotkaniach z Górnikiem, czy Legią - mówi Hajto.

Ewentualny brak Frankowskiego mógłby zrekompensować Dawid Plizga, który zdaje się dochodzić do formy, po ciężkiej kontuzji zerwania więzadeł w kolanie. Pomocnik Jagi zagrał blisko pół godziny we Wrocławiu i wprowadził w szeregi żółto-czerwonych sporo ożywienia.

- To prawda, Dawid pokazał się z dobrej strony, ale pamiętajmy, że ma za sobą długą przerwę w treningach. Musimy wprowadzać go do gry mądrze, a przede wszystkim stopniowo, bo często jest tak, że na skutek zbyt dużych obciążeń siadają inne mięśnie, lub ścięgna, nawet niekoniecznie te wcześniej kontuzjowane - wyjaśnia trener Jagi.

W poprzednich dwóch meczach białostoczanie byli w centrum uwagi całego kraju, bowiem mierzyli się z kandydatami do mistrzowskiego tytułu. Najbliższe spotkanie zostanie rozegrane już raczej w atmosferze piknikowej, bowiem oba zespoły już o nic nie walczą. Łodzianie w czwartek pożegnali się z ekstraklasą, natomiast żółto-czerwonym pozostaje ewentualnie uczestniczenie w rywalizacji o jak najwyższe miejsce. Przy wygranej z ŁKS i korzystnych wynikach innych spotkań, jest szansa zająć maksymalnie 9. miejsce.

- I o to trzeba grać, bo jeśli jest się na 11. pozycji, to trzeba patrzyć w górę - zauważa Hajto. - Już wcześniej mówiłem, że dla mnie nie ma meczów o nic. To samo dotyczy naszych przeciwników, którzy choć są zdegradowani, to piłkarze przecież myślą o przyszłości i będą chcieli pokazać się z dobrej strony, żeby znaleźć na przykład pracodawców w przyszłym sezonie - dorzuca.

Dla szkoleniowca najbliższe spotkanie ma pewną wartość sentymentalną, bo po powrocie z Niemiec przez krótki okres czasu grał właśnie w ŁKS.

- Szkoda, że taki zasłużony klub przechodzi tyle zawirowań i problemów. Winę za tę sytuację ponoszą, moim zdaniem, ludzie odpowiedzialni za politykę transferową na początku sezonu, jak choćby Tomasz Wieszczycki, który opuścił zespół w trudnym momencie, a obecnie jest ekspertem i w telewizji mądrzy się, komentując całą obecną sytuację w tym klubie. Dla mnie jest to niezrozumiałe - podkreśla Hajto.

Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę o godz. 17 na stadionie przy ul. Słonecznej.

Uwaga kibiców będzie skupiona na czterech innych arenach, gdzie rozegra się walka o mistrzostwo Polski. Najciekawiej będzie w Krakowie, gdzie najpoważniejszy kandydat do tytułu - Śląsk zmierzy się z Wisłą.

- Na pewno nie ułatwimy sprawy Śląskowi - zapewnił podczas wczorajszej konferencji prasowej Michał Probierz, trener Białej Gwiazdy, który po ostatniej porażce z Górnikiem odsunął od składu czterech podstawowych zawodników - Michaela Lameya, Dudu Bitona, Dragana Paljica oraz Kew Jaliensa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny