Legioniści nie wygrali przy Słonecznej od listopada 2016 roku. Nie udało się i tym razem, chociaż dawno stołeczna ekipa nie była tak blisko triumfu.
W wyjściowej jedenastce Jagi, w porównaniu do przegranego 0:2 spotkania z Wisłą Kraków, doszło do dwóch zmian. Na ławce rezerwowych zasiadł lekko kontuzjowany Maciej Makuszewski, którego zastąpił Kris Twardek.
Nawet na ławce zabrakło kapitana Żółto-Czerwonych – Tarasa Romanczuka.
– Taras doznał urazu podczas treningu i musimy poradzić sobie z tą sytuacją – wyjaśnił przed kamerami stacji Canal + trener białostockiego zespołu Bogdan Zając.
Z kolei w Legii zabrakło Artura Boruca. Rutynowany bramkarz zgłosił po odprawie kontuzję pleców i między słupkami zastąpił go Cezary Miszta.
I to właśnie 19-letni golkiper szybko popełnił błąd, który kosztował przyjezdnych utratę bramki. Miszta spóźnił się z interwencją i zderzył się z Jakovem Puljiciem. Po konsultacji VAR sędzia Szymon Marciniak zdecydował się podyktować rzut karny, wykorzystany przez Jesusa Imaza.
Legioniści szybko odpowiedzieli, także golem z rzutu karnego. Błażej Augustyn sfaulował Tomasa Pekharta i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość.
Walki od początku nie brakowało i po nieco ponad 20 minutach sędzia Marciniak pokazał już sześć żółtych kartoników.
Białostoczanie starali się, ale z każdą chwilą przewaga mistrzów Polski była coraz bardziej wyraźna. Gospodarze mieli ogromne problemy z utrzymaniem się przy piłce i raz po raz w zastraszająco łatwy sposób ją tracili. Słabo grała lewa strona z Twardkiem i Bojanem Nasticiem, niepewny był Augustyn, niewiele lepiej spisywali się pozostali nasi piłkarze. Nic dziwnego, że Pekhart szybko mógł zapewnić gościom prowadzenie, ale z bliska trafił futbolówką w poprzeczkę.
– Niestety, Legia narzuciła nam swoją grę i mocno na nas napiera - mówił w przerwie bramkarz Jagi Xavier Dziekoński.
Tyle, że jeszcze przed zmianą stron, białostoczanie znów mogli wygrywać. Wreszcie udało się wyprowadzić kontrę, po której pojedynek z Misztą przegrał Imaz.
W drugiej odsłonie przewaga przyjezdnych nie była już tak wyraźna, ale wciąż dużo więcej pracy miał Dziekoński. Legioniści nękali go uderzeniami z dystansu, a Pekhart w doskonałej sytuacji minimalnie chybił. Szczęścia zabrakło też Luquinhasowi, który trafił w poprzeczkę. Ostatecznie Jadze udało się utrzymać remis, z którego z pewnością mniej zadowoleni będą piłkarze Legii.
WYNIK 17. KOLEJKI
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:1 (1:1).
Bramki: 1:0 - Imaz (4-karny), 1:1 - Pekhart (18-karny)
Żółte kartki: Tiru, Cernych, Augustyn, Borysiuk - Miszta, Jędrzejczyk, Juranović.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Jagiellonia: Dziekoński - Olszewski, Tiru, Augustyn, Nastić (46. Wdowik), Borysiuk, Pospisil (88. Kwiecień), Twardek (70. Makuszewski), Imaz, Cernych (42. Mystkowski), Puljić (70. Bortniczuk).
Legia: Miszta - Juranović, Wieteska, Jędrzejczyk, Wszołek, Slisz, Martins, Mladenović, Kapustka, Luquinhas, Pekhart (86. Rafael Lopes).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?